Pierwsze akty przemocy w Wielkiej Brytanii! Zaczyna się robić bardzo nieciekawie – o krok od zamieszek!? |
Utworzony: niedziela, 29 marca 2020 15:48 |
Pojawiły się już pierwsze akty przemocy związane z epidemią koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Zaczyna się robić bardzo nieciekawie, tym bardziej, że ich ofiarami padają osoby pełniące najbardziej odpowiedzialne funkcje.
r e k l a m a
Zobacz także:
Niektórych produktów, takich jak paracetamol, termometry czy środki czystości, zaczyna w brytyjskich aptekach brakować – stąd też coraz częściej ludzie reagują na sytuację agresją. Brytyjska General Pharmaceutical Council potwierdziła, że sytuacja zaczyna robić się miejscami wyjątkowo... nieciekawa. „Nadużycia dokonywane na personelu aptecznym są niedopuszczalne. To szczególnie trudny okres dla przedstawicieli tego zawodu i potępiamy wszelkie przejawy przemocy” – komentuje dyrektor naczelny GPC, Duncan Rudkin. „Apteki i ich pracownicy pracują na linii frontu, pod ogromną presją, po to by wesprzeć społeczeństwo i pacjentów podczas pandemii Covid-19” - dodaje. Urzędnicy twierdzą, że w chwili obecnej leków wystarcza, a dostawcy robią wszystko, by utrzymać zapasy. Ludzie jednak wpadają w panikę, co czasem kończy się zbędnymi eskalacjami agresji. „W większości przypadków, apteki są obecnie w stanie dostarczać terminowo leki, nawet jeśli oznacza to limity w sprzedawaniu ilości leków na klienta” – miał powiedzieć Mark Lyonette, dyrektor naczelny. Do apelu dołączyły się też same apteki. Sieć Lloyds Pharmacy prosi klientów, by ci kupowali produkty „tylko wtedy, gdy są potrzebne”. Limity zakupowe wprowadzić zamierza także sieć Boots. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: Thomas Dutour / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|