Polak z UK pracujący jako KEY WORKER walczył z koronawirusem na pierwszej linii frontu! Teraz pozbawiono go pracy i środków do życia – UDOSTĘPNIJ, żeby jak najwięcej Polaków się o tym dowiedziało! |
Utworzony: piątek, 17 kwietnia 2020 14:14 |
![]() r e k l a m a
Do naszej skrzynki redakcyjnej trafiła wiadomość od jednej z naszych Czytelniczek. Historia, którą opowiedziała, mogła przytrafić się każdemu z nas. Koronawirus wszystkim życie wywrócił do góry nogami, wobec czego pewna grupa pracowników stała się dla nas cenniejsza. W Wielkiej Brytanii nazywa się ona „key workers” czyli dosłownie „pracownicy kluczowi”, bez których społeczeństwo w dobie pandemii nie byłoby w stanie funkcjonować.
Podczas gdy jedni mogą bezpiecznie pracować z domu lub należą do grupy tzw. furlough employees, inni codziennie narażają swoje życie i życia swoich bliskich ryzykując kontakt z wirusem – mowa o służbie zdrowia, pracownikach sklepów, kierowcach i dostawcach oraz wielu innych. Jednym z key workerów był Polak, o którym napisała nam nasza Czytelniczka. Nasz rodak zajmował się obsługą sklepów spożywczych oraz kas i walczył z koronawirusem na pierwszej linii frontu – dziś nie ma pracy i środków do życia. 25-letni Arek pracował w Wielkiej Brytanii od 2017 roku. 2 kwietnia jego życie zmieniło się diametralnie. Przewoził towar do popularnego sklepu „Smaczek” w Langley, gdy doszło do wypadku. Jak czytamy na stronie zbiórki założonej by wesprzeć finansowo mężczyznę (pisownia oryginalna): „Paleta z towarem spadla mi na noge, ktora zostala fatalnie zlamana. Znalazlem sie w szpitalu Wexham Park w Slough gdzie zostalem operowany . W konsekwencji tego mam sruby w kosci i noge w gipsie. Czas , w ktorym dojde do pelnej sprawnosci oszacowano na okolo 1,5 roku”. Polak zwraca się do, jak sam to określił, „wszystkich ludzi dobrej woli i ogromnego serca” o wsparcie finansowe w tym trudnym czasie. Czytelniczka, która opiekuje się obecnie Polakiem, poinformowała, że 25-latek nie jest sam w stanie sobie teraz poradzić. Poważna operacja i leki, które przyjmuje doprowadziły do tego, że Polak wymaga stałej opieki. Przez rodzinę Polak został opisany jako „pozytywnie nastawiony do świata od zawsze, nawet pomimo problemów ze słuchem. Jest twardy i walczy z przeciwnościami losu zawzięcie, a teraz, pomimo bólu i cierpienia stara się być uśmiechnięty”. Powodów do uśmiechów jest jednak mało – mocne ograniczenie poruszenia się, utrata pracy i dochodów. Ktoś, kto narażał się, by inni swobodnie mogli zaopatrywać swoją rodzinę w jedzenie, zasługuje na lepszy los. „Bylem na pierwszej linii frontu epidemii i nie baczac na jakiekolwiek zagrozenia dbalem o to aby kazdy z Was mogl zaopatrzyc sie w zywnosc” – napisał Polak – „Na wskutek tego nieszczesliwego wypadku bede unieruchomiony przez dlugi czas. Licze teraz na Wasza pomoc i bede wdzieczny za nawet za minimalne wsparcie finansowe. Tym, ktorym nie jest obojetny moj los prosze o wplate przez powyższą zbiórkę”. Zbiórkę można znaleźć tutaj: GO FUND ME AREK, a jej celem jest 5 tysięcy funtów, jednak wszyscy dobrze wiemy, że Polacy w Wielkiej Brytanii nie raz już rozbijali banki na podobnych zbiórkach. Osoby, które nie są w stanie pomóc, proszone są o udostępnienie tej informacji dalej, by nasz rodak miał szanse na lepsze jutro. ![]() Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: upprint / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Latarnia morska Pendeen - jedna z największych atrakcji turystycznych tego regionu Wielkiej Brytanii! |
|
|
|
|
|
|
|
![]() Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... | ![]() Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... | Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie... |