DRAMAT rodziców w UK! Lekarz (GP) odesłał rodziców z malutkim dzieckiem z kwitkiem do domu - kilka dni później w stanie krytycznym niemowlę wylądowało w szpitalu! |
Utworzony: niedziela, 25 listopada 2018 18:45 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
Thomas i Sophie Hobbs z Billingham w hrabstwie Durham, mają za sobą trudne i dramatyczne chwile, ich córeczka Eliza omal nie umarła na skutek infekcji górnych dróg oddechowych. Osiem tygodni od przyjścia na świat ich córki, zauważyli, że dziecko pociąga nosem. Rodzice natychmiast udali się do lekarza, który odesłał ich do domu z kwitkiem. Kilka dni później stan małej Elizy dramatycznie się pogorszył. Dziecko przestało reagować, było również bardzo blade. Ojciec dziewczynki rzucił wszystko i pojechał z nią do szpitala. Tam okazało się, że dziecko jest poważnie chore. Nagle Eliza przestała oddychać, a lekarze przystąpili do reanimacji. „Nagle zrobiła się fioletowa. Pojawiło się nad nią 20 lekarzy. Czuliśmy się, jakbyśmy byli w centrum kataklizmu. W pewnym momencie sądziliśmy, że już ją stracimy” mówią rodzice dziewczynki. Stan dziecka był na tyle poważny, że wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej. „Była w śpiączce przez pięć dni i trzy lub cztery razy lekarze musieli ją reanimować” mówią rodzice. Zwykłe przeziębienie, które dla dorosłego kończy się kilkudniowym pobytem w łóżku, u tak małego dziecko okazało śmiertelnym zagrożeniem. Rodzice małej Elizy są przekonani, że córka zaraziła po pocałunku, którym obdarzył dziecko jeden z członków rodziny. Thomas i Sophie teraz przestrzegają przed zagrożeniem innych rodziców i apelują, by nie pozwalać krewnym na całowanie niemowląt. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: sfam_photo / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|