NHS przeskoczyło samo siebie – były lekarz ujawnia historię, od których włos jeży się na głowie! Myślałeś, że 'Botoks' był mocny? No to się zdziwisz! |
Utworzony: piątek, 08 czerwca 2018 14:08 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
"Przeprowadzałem cesarskie cięcie, asystował mi student na kacu. Zapachy, które kłębiły się na sali, nie były najlepszym rozwiązaniem na dzień po imprezie. Spójrzcie tylko: dookoła było rozlane jakieś pół litra krwi, dodajcie do tego falę płynów ustrojowych, do tego dziecko pokryte kolejnymi substancjami i łożysko, które zawsze śmierdzi jak stare nasienie – nikt nie chciałby być zmuszony do wdychania tego, kiedy w ustach dalej czujesz drinka z Jagermaisterem. Dziecko przyszło na świat. A gdy zabierałem się do zszywania, student zemdlał, a jego twarz trafiła prosto w otwarte podbrzusze pacjentki. Anestezjolog zdążył jeszcze skomentować, że powinniśmy podać kobiecie jeszcze jakieś antybiotyki" – pisze Kay. Były lekarz opisuje także to, jak wielu otyłych Brytyjczyków i Brytyjek przyszło mu operować. Wspomina, że kilkukrotnie zdarzyło się, że trzeba było wymieniać stoły operacyjne, które zwyczajnie zarywały się pod pacjentami. To jeszcze jednak nic, gdyż najbardziej kompromitujące okazywały się prawie zawsze działania samych lekarzy: "10 września 2004, piątek. Moje podejrzenia wzbudza fakt, że każdemu pacjentowi na oddziale w rubryce PULS w karcie obserwacji klinicznej wpisano liczbę 60. Ukradkiem przyglądam się, w jaki sposób asystent opieki zdrowotnej mierzy tętno swoim podopiecznym. Najpierw wyczuwa ich puls, potem patrzy na zegarek i skrupulatnie liczy liczbę sekund na minutę". Ciężko stwierdzić, czy opisana wyżej sytuacja jest bardziej śmieszna, czy bardziej tragiczna. Niestety, jedno jest pewne – jest całkowicie prawdziwa. Kay zrezygnował z pracy chirurga po spędzeniu 6 lat w zawodzie. Zwyczajnie nie miał już siły na przeżywanie medycznych absurdów każdego dnia. Stan NHS odzwierciedla stosunek pacjentów do służby zdrowia – w zeszłym roku aż 144 tysięcy osób mieszkających w Wielkiej Brytanii wolało leczyć się za granicą, niż polecić swoje zdrowie i życie rodzimym lekarzom. Biorąc pod uwagę historię opisane powyżej – nic dziwnego. Warunki medyczne w NHS są na tyle złe, że wskaźnik śmierci okołoporodowych wynosi tam 1/6900. Dla porównania, w Polsce jest to 1/19800. Książka Kaya stała się bestsellerem opisywanym w gazetach takich jak "The Times", "Guardian", czy "Financial Times". Teraz przeczytać mogą ją także Polacy, gdyż wczoraj ukazała się w języku polskim. To łakomy kąsek dla każdego, kogo interesuje temat problemów w NHS. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: dario lo presti / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| ![]() Rzym na weekend. Jak zorganizować udaną wycieczkę do wiecznego miasta - przelot z UK, hotel, zwiedzanie... |
|
|
|
|
![]() Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |