piątek, 22 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |





Wszystkie zabawki wszechświata, czyli rodzice na straconej pozycji
Wszystkie zabawki wszechświata, czyli rodzice na straconej pozycji - Chcę to, to i to! Chcę mieć wszystkie zabawki wszechświata! - entuzjastycznie wykrzyknęła moja córka, oglądając kolejny dziecięcy kanał, który tylko pozornie jest kanałem dziecięcym, gdyż w rzeczywistości jest kanałem reklamowym, gdzie w krótkich przerwach emitowane są programy dla dzieci.

r e k l a m a




Zobacz także:
I nawet jeśli w tych nielicznych, krótkich przerwach twoje dziecko ogląda jakąś kreskówkę, to możesz być pewien, że bohaterowie tego niewinnego dziecięcego świata już za chwilę staną się obiektami twej finansowej udręki.

Tyle lat zajęło ci zrozumienie mechanizmów działania świata reklamy i marketingu, może nie tyle zrozumienie, bo w końcu skomplikowane to nie jest, co raczej uodpornienie się na nachalnie wysyłane zewsząd, przemycane na milion sposobów polecenie "KUP!!!". Kup i zadłuż się, zadłuż się byś mógł kupić więcej, żyj tak byś mógł kupować, zarabiaj byś mógł kupować, dokupuj to, co niezbędne do tego, co już wcześniej kupiłeś, kup i wymień na nowsze... i tak bez końca. U podstaw tego zjawiska leżą pewnie jakieś zdrowe zasady zwykłego powiadamiania klienta o tym, że ktoś coś wytwarza i można to od niego kupić. Jednakże wszystko to, co było kiedyś proste i zrozumiałe zdążyło się już dawno pokomplikować i oto zamiast zwykłej informacji mamy globalną kulturę wszechobecnej reklamy.

Ty radzisz sobie z tym świetnie, bo głupi nie jesteś, swoje wiesz i nie poddając się reklamowym magikom kierujesz się zdrowym rozsądkiem dokonując codziennych zakupowych wyborów - tak ci się przynajmniej wydaje. Z dala trzymasz się od reklamy, prawie nie oglądasz telewizji, a w przeglądarce instalujesz sobie antyreklamową aplikację. I taki reklamowo "nieprzemakalny" radzisz sobie w tym konsumpcyjnym świecie dopóki... no właśnie, dopóki nie wyjrzy na świat twoje z utęsknieniem wyczekiwane potomstwo.

- I want every toy in the whole universe !!! – krzyczy moja anglojęzyczna córka, a podejrzewam, że w swoim krzyku nie jest odosobniona. Może to i jest "ok", że dorosłym robią wodę z mózgu, bo niby mogą wybierać... ale dziecko? Czyż nie jest zwykłym "k*@!%&[!]em" to karmienie dzieci reklamą i wychowywanie ich na idealnych konsumentów, którzy chcą, chcą, chcą i to chcenie z wolna staje się sednem ich przyszłej egzystencji? "Twoje dziecko nie musi przecież oglądać telewizji" - powiedzą co niektórzy, choć dobrze wiedzą, że to jest prawie niemożliwe.

A może tak właśnie należałoby zrobić? Ja osobiście już kompletnie nie potrzebuję telewizji, bo wszytko mam w sieci, a nowy telewizor kupiłem - o zgrozo! - dla dziecka. Mówiąc szczerze nie chciałbym skazywać mojej córki na "antytelewizyjne dziwactwo", nie chciałbym, by w gronie swoich rówieśników czuła się wyobcowana i, gdy zapytana przez swoje koleżanki czy oglądała to czy tamto, albo jaki jest jej ulubiony program, musiała ze smutkiem stwierdzić: "... bo my w domu nie mamy TV".

Do wszystkich tych, którzy dzieci jeszcze nie mają, a mieć będą: Jeśli przed oczami stają wam urocze obrazki, jak to prowadzicie ze swoimi kilkuletnimi dziećmi mądre rozmowy, w których objaśniacie im świat, to wiedzcie, że to jedynie wasze sentymentalne złudzenie, bo to co was czeka, to nieustanne: "Nie, nie mogę ci tego kupić", "Nie, nie mam pieniędzy", "Nie, nie teraz, nie dzisiaj.... nigdy".

Przesadzam? Może i przesadzam... ale czy na pewno? Wiem, że zabrzmi to jak ględzenie zgorzkniałego starca, ale w naszych czasach... no właśnie, w naszych czasach nie było reklamy, była komunistyczna propaganda, ale kilkuletnim dzieciom to raczej nie przeszkadzało. To wychowanie na reklamie, to w zasadzie coś nowego, nowy eksperyment o nieprzewidywalnych skutkach. Co przyniesie, czy przyniesie pokolenie doskonałych konsumentów o umysłach gotowych podążyć za każdą nowością, a może wręcz przeciwnie, pokolenie które, jak to często się dzieje, porzuci to czym było karmione w dzieciństwie i zwróci się przeciwko konsumpcji i napędzającym je korporacjom. Ja wolałbym zdecydowanie ten drugi scenariusz, w którym ci, którzy chcą sprzedawać więcej i więcej giną pokonani niejako swoją własną bronią.
r e k l a m a



Zanim jednak nastąpi ta antykonsumpcyjna rewolucja, gdy po raz kolejny usłyszę z ust mojej córki, że pragnie każdą zabawkę we wszechświecie, poczekam na odpowiedni moment, usiądę, pomyślę i spróbuję przekazać jej, w jak najbardziej przystępny sposób, jak to jest z tym chceniem, jak to jest z tym kupowaniem i jak to jest, gdy jedną kartę kredytową trzeba spłacać drugą i trzecią, i że jedynym miejscem, gdzie w nieograniczony sposób można pomnażać pieniądze są banki, ale one leżą za siódmą górą i siódmą rzeką i dostęp do nich mają tylko nieliczni, ściśle wyselekcjonowani tatusiowie i jest ich bardzo, bardzo mało... jeden procent - jeden przeklęty, odpowiedzialny za te wszystkie głupie reklamy procent.


Grzegorz Przybyszewski
POLEMI.co.uk

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 

PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


HOUSE
Firma HOUSE oferuje okna, rolety, drzwi, materiały budowlane oraz...

Express Bus
EXPRESS BUS Podkarpacie to firma transportowa z wieloletnią...

Sindbad Travel
Autokarem po Europie, Wielkiej Brytanii i do Polski tanio,...

JK Advice Centre
Coronovirus - straciles prace? Nie masz na czynsz, rate kredytowa...

Pozostałe oferty

Natura Beauty Lab (Kosmetyki i perfumy)
Kosmetyki Naturalne marek Polskich i zagranicznych!...
Purple Parking Purple Parking
Rezerwuj parking na lotniskach w Wielkiej Brytanii nawet...
Polskie meble - SPLENDO FURNITURE (Meble i wyposażenie)
Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich...
Rebtel Rebtel
Rebtel to o 90% tańsze rozmowy międzynarodowe. Każdy...