DRAMAT kobiety w Wielkiej Brytanii! Chciała zrobić się na bóstwo, a skończyło się... MASAKRA! |
Utworzony: sobota, 25 lutego 2017 16:31 |
Kobiety ciągle dbają o to, by czuć się dobrze i atrakcyjnie. Poddają się przez to wielu zabiegom mających na celu poprawę ich wyglądu. Nie inaczej było w przypadku 19-letniej studentki, która w salonie zostawiła prawie 200 funtów żeby zrobić się na bóstwo, a skończyła z depresją i łysiną na głowie.
r e k l a m a
Zobacz także:
Holly Jane uważa, że wszystkiemu jest winne wadliwe wykonanie. Dziewczyna jest teraz zmuszona do noszenia peruki i boi się wyjść z domu. Jednak fryzjerka, która wykonała usługę, powiedziała jej, że to nie ona ponosi winę za szkody, tylko ona, ponieważ nie dbała o włosy prawidłowo. „Nie mogę przestać płakać, to zniszczyło moje włosy, boję się wychodzić z domu, bo wyglądam okropnie. To miało być coś, co dodałoby mi pewności siebie, ale zamiast tego tylko pogorszyło sprawę” mówi poszkodowana studentka. Dodaje, że fryzjerka była z polecenia, jednak od samego początku wzbudziła w dziewczynie obawy. „Była bardzo niegrzeczna, kiedy pojawiła się u mnie w domu. Z torby wyciągnęła zardzewiałe narzędzia i uwinęła się w niecałą godzinę. W ogóle nie udzieliła mi żadnych rad” wspomina Holly Jane. Już po tygodniu od zabiegu zaczęły pojawiać się problemy, a przedłużone włosy nie trzymały się tak, jak powinny. Dziewczyna wielokrotnie próbowała kontaktować się z fryzjerką, ta mówiła jej, że nie a czym się martwić. W niedługim czasie okazało się, że ofiar fryzjerki jest znacznie więcej. Holly Jane odnalazła je i teraz wszyscy zamierzają walczyć o swoje z nieuczciwą fryzjerką. Do całej sprawy odniosła się także sama kobieta. Fryzjerka powiedziała, że została zmuszona do usunięcia swojej strony firmowej z Facebooka, ponieważ otrzymała wiele gróźb. „To jest absolutnie śmieszne. Zrobiłam włosy ponad pięć miesięcy temu – 22 września. Po pierwszym tygodniu dostałam telefon, że włosy się nie trzymają. Powiedziałam, aby mieć na to oko. I od tamtej pory zaległa cisza. Po jakimś czasie pojawiły się zdjęcia na Facebooku. Pojawiło się wiele komentarzy, grożono mi, musiałam usunąć stronę” opowiada fryzjerka. „Problem polega na tym, że ona nie dbała o nie dobrze od samego początku. Powiedziałam jej, co ma robić. Ona się ze mną nie kontaktowała przez pięć miesięcy, a potem nagle to. Mam mnóstwo zadowolonych klientów” kończy swoją wypowiedź fryzjerka. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Ollyy / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|