DRAMAT w domu polskich imigrantów w UK! Polka znaleziona martwa - na oczach trzyletniej córeczki... Dziecko nie zapomni tego do końca życia! |
Utworzony: środa, 18 lipca 2018 16:33 |
Wielką Brytanię obiegły dramatyczne informacje. W domu polskich imigrantów w Wielkiej Brytanii doszło do prawdziwego dramatu. Polka na oczach swojej trzyletniej córeczki się zabiła. Kobietę i płaczące nad nią dziecko znaleźli fachowcy, którzy przyszli wykonać drobne naprawy. Dziecko nie zapomni tego już do końca życia.
r e k l a m a
Zobacz także:
Mężczyzn zaniepokoił fakt, że zza drzwi słyszeli tylko głośno płaczące dziecko. Fachowcy weszli do domu polskich imigrantów, a to, co tam odkryli, dosłownie zmroziło im krew w żyłach. W sypialni znaleźli ciało Polki, która się powiesiła, a tuż obok niej płaczące dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano lekarzy i policję, która skontaktowała się z partnerem Agnieszki, również Polakiem. Dochodzenie w tej sprawie właśnie się zakończyło, na światło dzienne wypłynęły nowe szczegóły tej okropnej tragedii. Okazało się, że Polka chciała iść ze swoi partnerem Markiem na koncert, na który się wybierał. Ten jednak stwierdził, że jest to typowo „męski wieczór”, a jego znajomi nie zabierają ze sobą swoich dziewczyn. Dlatego Agnieszka została w domu razem córeczką. Śledztwo wykazało, że para tego wieczoru wymieniała ze sobą gniewne wiadomości za pomocą komunikatora WhatsApp. Dziewczyna zaczęła podejrzewać, że Marek przebywa obecnie z inną kobietą i dała mu ultimatum, by wrócił do domu. Pech chciał, że bateria w telefonie Polaka się wyładowała. Całą noc mężczyzna spędził w domu znajomego, nie odczytując wiadomości. Następnego ranka Polkę znalezioną martwą. Odebrała sobie życie wieszając się. Raport toksykologiczny wykazał, że kobieta miała w swoim organizmie 197 miligramów alkoholu na 100 mililitrów krwi. Sierżant David Wood z Cheshire Police, który prowadził w tej sprawie śledztwo, dodał: „Dwóch robotników, Polak i Brytyjczyk, przybyli na miejsce około 8 rano, ponieważ mieli naprawić drzwi balkonowe. Dzwonili do domu domofonem, nikt im jednak nie otwierał. Usłyszeli płacz dziecka i się zaniepokoili. Jeden z mężczyzn wszedł do domu przez ogród i otworzył drzwi frontowe”. „Mężczyźni nawoływali panią Agnieszkę, usłyszeli tylko dziecko, które powiedziało, że tatuś wrócił do domu. Udali się do sypialni, skąd słyszeli dziecko. Zapukali do drzwi, jednak nie uzyskali odpowiedzi. Drzwi były zamknięte. Jeden z robotników zadzwonił do kolegi, który przyjechał i otworzył drzwi. Wtedy zobaczyli Agnieszkę” opisuje policjant, który spisywał zeznania robotników. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Georgethefourth / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|