POTWORNY dramat na Wyspach! Nie żyje dwoje małych dzieci - a sprawca... MAKABRA! |
Utworzony: czwartek, 22 lutego 2018 20:19 |
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii dosłownie zalewają się łzami, po tym, jak do mediów trafiła informacja o tragicznej śmierci dwójki małych dzieci. Dzieci razem ze swoją matką przechodziły przez ulicę, kiedy rozpędzony samochód wjechał w nich. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
r e k l a m a
Zobacz także:
Młodsze dziecko zmarło tuż po tym, jak zostało przewiezione do szpitala. Starszy chłopiec walczył o życie, a lekarze robili, co mogli, by go uratować. Niestety media poinformowały o tym, że sześciolatek po dramatycznej walce o życie, również zmarł w szpitalu dziecięcym w Birmingham. Nie wiadomo, w jakim stanie jest matka, z którą dzieci przechodziły przez pasy. Dramatyczne zdjęcia zrobione na miejscu wypadku pokazują ogrom tragedii. Widać na nich elementy wózka spacerowego, w którym siedział dwulatek, a także rowerek starszego dziecka. Sprawca wypadku, który uciekł z miejsca zdarzenia, został odnaleziony kilka godzin później. Okazało się, że czarnym Fordem Focusem podróżowały dwie osoby – 53-letni mężczyzna i 41-letnia kobieta. Oboje byli pod wpływem alkoholu. Zostali aresztowani pod zarzutem spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę samochodem oraz za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Wiadomo, że świadkowie próbowali powstrzymać sprawców od ucieczki z miejsca zdarzenia. „Szedłem ulicą, kiedy nagle zobaczyłem sześciolatka lecącego przez drogę. Potem spojrzałem w dół i zobaczyłem, że młodszy chłopiec leży na ulicy, jest blady i nie oddycha. Wszyscy krzyczeli, niektórzy zaczęli płakać” relacjonuje 19-letni Ben Phillips. Inna osoba dodaje: „To było okropne, podniosłem małe buciki, czapki, a moje serce pękło. Mam wnuki w tym samym wieku. Kierowca w mgnieniu oka zniszczył całą rodzinę”. Detektyw Paul Hughes z jednostki dochodzeniowej do spraw wypadków w West Midlands powiedział: „Wciąż próbujemy ustalić, jak doszło do tego tragicznego wypadku. Każdy świadek zdarzenia, który jeszcze nie zeznawał, powinien się z nami skontaktować. To najgorszy koszmar każdego rodzica, nie można sobie nawet wyobrazić tego, co rodzice czują w tej chwili. Nasi specjaliści będą ich cały czas wspierać”. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Chepko Danil Vitalevich / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|