Coraz bliżej wielkiej tragedii! Polska sięga po broń atomową, w reakcji Rosja... |
Utworzony: wtorek, 18 lipca 2023 17:11 |
Polscy politycy starają się uzyskać dostęp do amerykańskiej broni atomowej. W reakcji na to strona Rosyjska nie pozostawia złudzeń, że nie zamierza pozwolić na taką eskalację.
r e k l a m a
O sprawie piszą światowe media. Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) zakończyła dwudniowy szczyt w Wilnie na Litwie. Podczas gdy kwestie rozszerzenia NATO (nieoczekiwany zwrot Turcji, który otworzył drzwi do rozszerzenia NATO) i toczący się konflikt na Ukrainie zdominowały nagłówki gazet, gdy przyszedł temat o nieodłącznych konsekwencjach egzystencjalnych – prośba Polski o przystąpienie do porozumienie o podziale broni nuklearnej z USA, które umożliwiłoby rozmieszczenie bomb atomowych B61 Waszyngtonu na polskiej ziemi – NATO postanowiło go przemilczeć.
Zgodnie z życzeniem rządu premiera Mateusza Morawieckiego broń ta miałaby zostać przekazana specjalnie wyszkolonym załogom polskich sił powietrznych do wykorzystania w ewentualnych przyszłych konfliktach NATO z Rosją. Przemilczana jest rzeczywistość, że każdy konflikt, w którym Polska dostarczyłaby broń nuklearną przeciwko rosyjskiemu celowi, niemal natychmiast przekształciłby się w ogólną wymianę nuklearną między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, co nieuchronnie doprowadziłoby do zniszczenia większości, jeśli nie całej ludzkości. Polska prośba została podyktowana niedawną decyzją Rosji o rozmieszczeniu taktycznej broni nuklearnej na Białorusi, gdzie zostanie ona połączona z samolotami SU-25 i rakietami Iskander-M obsługiwanymi przez specjalnie wyszkolone białoruskie załogi. Porozumienie o podziale broni jądrowej między Rosją a Białorusią jest częścią rosyjskiej strategii nuklearnej w obliczu strategii przyjętej przez Stany Zjednoczone i NATO, która ma na celu pokonanie Rosji na Ukrainie. Prośba Morawieckiego to nie pierwszy raz, kiedy pojawia się kwestia amerykańskiej broni jądrowej na polskiej ziemi. W 2020 r. Richard Grenell, ówczesny ambasador USA w Niemczech, i Georgette Mosbacher, ówczesna ambasador USA w Polsce, zaangażowali się w wymianę zdań na Twitterze, wywołaną wahaniem Niemiec co do dalszego udziału w porozumieniu NATO o podziale broni jądrowej, w ramach którego rozmieszczono 20 bomb B-61 na niemieckiej ziemi. Starzejąca się berlińska flota myśliwców-bombowców Tornado miała przejść na emeryturę w nadchodzących latach, a niemieccy parlamentarzyści sprzeciwiali się planowanemu kosztowi zastąpienia ich nowymi myśliwcami wyprodukowanymi w USA. Ostatecznie Niemcy zgodziły się na zakup 35 samolotów F-35A za 8,4 mld dolarów. Niemcy rozpoczną szkolenie na tym samolocie w 2026 roku, mając na uwadze, że pierwsze myśliwce F-35A będą gotowe do użytku do 2028 roku. Kwestia przystąpienia Polski do natowskiego porozumienia o współdzieleniu broni jądrowej powróciła w październiku 2022 r., kiedy prezydent RP Andrzej Duda, zaniepokojony konfliktem między Rosją a Ukrainą, publicznie zaapelował do USA o rozmieszczenie bomb atomowych B-61 na polskiej ziemi. Ta prośba nie zyskała jednak żadnego poparcia ani w USA, ani w NATO. Prośba Dudy nie była jednak nie do przeskoczenia. W kwietniu 2022 roku dyrektor dyrekcji NATO ds. polityki nuklearnej Jessica Cox poinformowała, że planiści wojskowi NATO aktualizują mechanikę natowskiego programu współdzielenia broni jądrowej, aby uwzględnić zakup myśliwca F-35A przez kolejnych partnerów. Prośba Morawieckiego była związana z przyszłym nabyciem przez Polskę samolotów F-35A, co prowadziło do możliwości osiągnięcia kompromisu, zgodnie z którym amerykańskie bomby atomowe pozostaną na niemieckiej ziemi, ale zostaną przekazane polskim załogom na czas wojny. Polska podpisała niedawno z USA umowę o wartości 6,5 miliarda dolarów na zakup 32 myśliwców F-35A, których dostawa ma rozpocząć się w 2024 roku. O ile prośba Polski o przystąpienie do porozumienia NATO w sprawie współdzielenia broni jądrowej nie została publicznie wystosowana podczas szczytu w Wilnie, to komunikat NATO wydany na jego zakończenie wskazywał, jak może wyglądać przyszłość zarówno Polski, jak i natowskiego programu odstraszania nuklearnego. NATO, jak zaznaczono w komunikacie, „podejmie wszelkie niezbędne kroki w celu zapewnienia wiarygodności, skuteczności, bezpieczeństwa i ochrony misji odstraszania nuklearnego. Obejmuje to kontynuację modernizacji potencjału nuklearnego NATO i aktualizację planowania w celu zwiększenia elastyczności i zdolności adaptacyjnych sił nuklearnych Sojuszu, przy jednoczesnym sprawowaniu przez cały czas silnej kontroli politycznej. Sojusz potwierdza imperatyw zapewnienia jak najszerszego udziału zainteresowanych członków Sojuszu w uzgodnieniach NATO dotyczących podziału obciążeń nuklearnych, aby zademonstrować jedność i determinację Sojuszu”. MM / POLEMI.co.uk Fot.: / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|