Panika w kraju sięga zenitu! Ludzie masowo robią ZAPASY, a półki w sklepach świecą pustkami - tak źle jeszcze nie było! |
Utworzony: poniedziałek, 24 lutego 2020 20:55 |
Media rozpisują się na temat sytuacji w kraju po wybuchu paniki związanej z koronawirusem. Okazuje się, że ludzie zaczęli masowo robić zapasy, przez co półki w sklepach świecą pustkami. Tak źle jeszcze nigdy nie było.
r e k l a m a
Zobacz także:
To jednak nie jedyny problem. Okazuje się, że w sprzedaży zaczyna także brakować maseczek ochronnych oraz środków dezynfekujących do rąk, a w internecie ich cena gwałtownie wzrosła. Większość marketów w Mediolanie otwarto o 9 rano. Włoskie media podwały, że kolejki przed sklepami zaczęły ustawiać się już godzinę wcześniej, a wiele osób na twarzach miało maseczki lub szaliki. Sklepowe półki z asortymentem pierwszej potrzeby oraz te z maseczkami ochronnymi błyskawicznie zostały wyczyszczone, a sprzedawcy w rozmowie z dziennikarzami powiedzieli, że „takiego ruchu w sklepach nie ma nawet przed świętami Bożego Narodzenia”. „Dziś jest prawdziwe szaleństwo. Nie nadążamy z uzupełnianiem półek. Kupują wszystko” mówiła kasjerka jednego ze sklepów mediom. Jak zauważa konsumenckie stowarzyszenie Codacons, rosnący popyt na środki dezynfekujący i maseczki ochronne, doprowadził do tego, że produkty te można kupić za horrendalną kwotę w internecie. Prezes Codacons Carlo Rienzi zauważa, że „produkty związane z kryzysem z koronawirusem w tle osiągają astronomiczne ceny”. Dla przykładu – popularny płyn do dezynfekcji rąk kosztuje około 3 euro, a w sieci osiągnął już cenę ponad 22 euro. Najbardziej jednak zdrożały maseczki ochronne. Przed rozwojem choroby w kraju kupić je można było za 10 eurocentów za sztukę, a teraz trzeba za nią zapłacić blisko 2 euro. Z kolei 189 euro żądają internetowi sprzedawcy za specjalne maseczki z zaworkiem, reklamowane jako „doskonałe przeciwko koronawirusowi”. We Włoszech stwierdzono już ponad 150 przypadków zakażeń koronawirusem. Trzy osoby zmarły. W niektórych rejonach na północy kraju wprowadzono „drastyczne środki bezpieczeństwa”, a 11 gmin w Lombardii i Wenecji Euganejskiej zostało uznanych za „czerwoną strefę” i zamkniętych. Według agencji Reutera wielu rodziców w zagrożonych rejonach decyduje, że ich dzieci nie będą na razie chodzić do szkoły. W regionach Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia-Romania oraz Friuli-Wenecja Julijska lokalne władze zdecydowały o zamknięciu od szkół i uniwersytetów. W Wenecji odwołano nawet masowe imprezy i zabawy związane z karnawałem. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Trong Nguyen / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|