Tragedia w rodzinie polskich imigrantów - dwa miesiące żyli w niepewności! Przyjechali po lepsze życie, a teraz serca pękają im z bólu! |
Utworzony: wtorek, 27 marca 2018 17:12 |
W rodzinie polskich imigrantów, doszło do prawdziwej tragedii. Przez dwa miesiące Polacy żyli w niepewności - nie wiedzieli, co dzieje się z ich synem. Teraz poznali prawdę i serca dosłownie pękły im z bólu.
r e k l a m a
Zobacz także:
Do tej pory nie udało się ustalić przyczyny i daty śmierci nastolatka. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że dziewiętnastolatek nie popełnił samobójstwa, jednak nie wiadomo, czy do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Polak zaginął 11 stycznia. Miał wyjść z domu bez telefonu i pieniędzy. Od tego dnia rodzina nie miała z nim żadnego kontaktu. Po dwóch tygodniach natrafiono na jego ślady w miejscowości Mariahout. Jednak nie udało się ustalić, z kim przebywał nastolatek ani dokąd się udał. Dopiero dzisiaj doszło do przełomu w śledztwie. Funkcjonariusze najpierw spostrzegli porzucony rower, a po chwili ciało dziewiętnastolatka. Jak mówili funkcjonariusze, którzy znaleźli ciało chłopaka miejsce, w którym je znaleziono nie należy do uczęszczanych. 'Najpierw mieszkańcy muszą pokonać kilkaset metrów, aby dotrzeć na miejsce, a później przejść przez nieobrabiane grunty rolne' - mówił prasie właściciel nieruchomości. Policja sprawdziła już komputer i telefony chłopaka, jednak nie przyniosło to żadnych rezultatów. Zebrano również zeznania. Jak wynika z wypowiedzi kuzynki Emila: 'był grzecznym chłopcem, ale potem wpadł w złe towarzystwo'. Pojawiły się przypuszczenia, że nastolatek mógł zażywać lub sprzedawać narkotyki, jednak mimo tego jego kuzynka twierdziła, że chłopak 'nie miał wrogów'. Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk Fot.: otnaydur / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|