Polacy pracujący od lat na Wyspach puszczeni z torbami - to istny KOSZMAR dla mieszkających w UK Polaków! |
Utworzony: wtorek, 22 listopada 2016 12:50 |
Złe traktowanie Polaków i trudne warunki pracy na Wyspach to coraz częstszy problem wśród naszych rodaków w Wielkiej Brytanii. Wiele osób z dnia na dzień, w ciężkich do wyjaśnienia okolicznościach, zostaje wyrzuconych z pracy lub w inny sposób puszczonych z torbami. Przekonała się o tym rodzina jednego z naszych czytelników. Polak musi przezywać koszmar, który zafundował mu jego pracodawca.
r e k l a m a
Zobacz także:
Jednak z czasem problemy zaczęły się pojawiać. Polaka i innych pracowników trzymano dłużej przy linii produkcyjnej, przez co pozbawiano ich przerwy. Czasami kazano im pracować jeszcze dłużej, aż kantyna, w której można było jeść posiłki, była już zamykana. Pod koniec października powtórzyła się ta sytuacja. Właśnie dlatego nasz czytelnik postanowił zgłosić te nadużycia. - Postanowiłem powiadomić o tym zdarzeniu biuro, ponieważ powtarzało się to bardzo często i nie jadaliśmy przez to śniadań. Podszedłem do brygadzisty, przy którym stał inny pracownik z naszej linii, aby poinformować ich, że zmierzam do biura, po tym fakcie udałem się w stronę wyjścia z hali – wspomina pan Marek. Jak relacjonuje nasz czytelnik udał się za nim manager, który podniesionym głosem kazał wrócić mu na linię, na co pan Marek ponownie odpowiedział, że udaje się do biura. Mężczyzna zaczął krzyczeć, że Polak ma się go słuchać i wrócić natychmiast do pracy. - Udałem się do biura mimo wszystko i opowiedziałem, że jeszcze nie byliśmy na przerwie, po czym wróciłem do hali, z której, o dziwo, właśnie wychodzili pracownicy. Poszedłem z nimi na przerwę, która trwała 35 min, a później razem z innymi z powrotem na linie – relacjonuje nasz czytelnik. Po chwili pracy brygadzistka poinformowała, że ma się on zgłosić do biura, gdzie okazało się, że zwołano przeciw niemu spotkanie dyscyplinarne. Pan Marek przyznaje, że wszystkiemu winien jest manager, który nie chciał dopuścić do tego, by Polak udał się ze skargą do biura. Teraz pan Marek jest zawieszony już od 4 tygodni jak pracownik, a sprawa cały czas stoi w miejscu. Ów manager przedstawił całą sytuację zupełnie inaczej. Powiedział szefostwu, że Polak wyszedł sobie w trakcie pracy na kawę i nie chciał wrócić, a gdy został poproszony o powrót, to wg relacji managera, Polak go zwyzywał. Jak zaznacza nasz czytelnik, żaden z pracowników i świadków zdarzenia nie został przesłuchany. Udał się także po pomoc do citizen advice, biura porad, gdzie jedynie napisano mu pismo i kazano czekać. Pan Marek przyznaje z żalem, że do tej pory nigdy nie miał takich sytuacji w pracy. Obecnie szuka pomocy, dzięki której mógłby wrócić normalnie do pracy i dalej prowadzić normalne życie. Na Wyspach przebywa razem z żoną, która pracuje w tym samym miejscu, mają trójkę dzieci. Paulina Lęcznar / POLEMI.co.uk Fot.: Kaspars Grinvalds / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... | Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie... |