W Wielkiej Brytanii już tego nie kupisz! Każdy z nas ma to codziennie, ale dziś dowiadujemy się, że to 'nie jest produkt pierwszej potrzeby'! Nieźle, co? |
Utworzony: sobota, 13 lutego 2021 07:01 |
Choć każdy z nas ma to codziennie na sobie, dziś dowiedzieliśmy się, że nie jest to wcale produkt pierwszej potrzeby. Prawdziwą aferę w Wielkiej Brytanii wywołał ten absurdalny zakaz.
r e k l a m a
Jak podaje Metro, walijskie władze zabroniły supermarketom sprzedawania ludziom... ubrań. Nie dalej jak kilka dni temu Tesco wdało się w konflikt ze swoją klientką, której pracownicy powiedzieli, że „bielizna nie jest jej potrzebna, gdyż nie są towarem pierwszej potrzeby”.
Odpowiedź supermarketu szokuje: „Rząd walijski powiedział nam, abyśmy nie sprzedawali tych przedmiotów w trakcie lockdownu”. Ostatecznie jednak kobieta udała się do sklepu, gdzie, pomimo formalnego zakazu, udało jej się nabyć ubrania. Cała procedura wyglądała jednak niezwykle żenująco. Kobieta chcąca kupić stanik musiała podać jego rozmiar i „cechy charakterystyczne” obsłudze sklepu, która następnie przyniosła jej wybrany przez siebie produkt. „Bielizna może i nie jest niezbędna dla was, ale dla mnie jest” - skomentowała sama poszkodowana na Twitterze. Supermarkety w Walii mogą obecnie sprzedawać tylko podstawowe produkty, takie jak żywność, produkty dla niemowląt, farmaceutyki, przybory toaletowe, karmę dla zwierząt domowych i produkty „higieny osobistej”. Przedmioty uznane za „nieistotne” są odgrodzone lub zakryte. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: Maria Sbytova / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... |