SZOK! Brytyjski rząd BIERZE SIĘ za dzieci imigrantów uczące się w Wielkiej Brytanii! |
Utworzony: niedziela, 08 października 2017 11:17 |
Brytyjski rząd wciąż rzuca kłody pod nogi przyjezdnym żyjącym na Wyspach. Teraz zabiera się nawet za dzieci imigrantów uczące się w szkołach. Światło dzienne ujrzały właśnie informacje o gromadzonych przez Home Office danych uczniów, które władze mogą wykorzystać do podjęcia decyzji o deportacji.
r e k l a m a
Zobacz także:
Organizacje zajmujące się ochroną praw wzywają do bojkotu rządowego spisu, który stał się teraz przedmiotem kontrowersyjnej dyskusji. Okazało się, że gromadzone informacje przekazywane były do Home Office. Układ, szczegółowo opisany w porozumieniu pomiędzy Departamentem Edukacji, a Home Office został ujawniony w zeszłym roku zgodnie z przepisami o wolności informacji. Od stycznia 2016 roku Departament Edukacji ujawnił setki zgromadzonych danych na skutek ponad trzech tysięcy wniosków od ministerstwa spraw wewnętrznych. Nick Watts z Migrant Family Action, powiedział, że nowa polityka oznacza, że dzieci mogą zostać deportowane do krajów, gdzie nie będą zdolne do kontynuowania edukacji. Jego zdaniem takie postępowanie to kreowanie tak zwanej „kultury strachu”, która powstrzymuje niektóre rodziny od posyłania swoich pociech do szkoły. Gracie Mae Bradley, koordynatorka Against Borders for Children, powiedziała, że takie polityczne działanie powoduje, że nawet dzieci odczuwają strach. „To uczy dzieci, że ludzi można traktować inaczej, tylko dlatego, że mają inne akta”. Samo udostępnianie akt służy ograniczeniu liczby imigrantów w Wielkiej Brytanii, szczególnie tych, którzy żyją i pracują nielegalnie. To także jednoznacznie tworzy im „wrogie środowisko”. Departament Edukacji potwierdził serwisowi Sky News, że informacje o nielegalnych imigrantach uzyskane zostały z National Pupil Database i użyte do kontaktu z rodzinami w celu „uregulowania ich statusu lub usunięcia ich”. Rzecznik departamentu powiedział, że informacje zawierające dane adresowe ucznia i szkoły są przez Home Office pobierane w przypadku, gdy ministerstwo ma dowody nielegalnej lub szkodliwej aktywności. „To prawda, że udostępniamy adresy uczniów i ich szkół, jeśli może to pomóc utrzymać inne dzieci z dala od krzywdy” - dodał rzecznik. W departamencie twierdzą, że narodowość uczniów nie jest przekazywana do ministerstwa. Bradley przyznała, że niektórzy rodzice odpowiedzieli na bojkot i pouczyli dzieci, by w rubryce „miejsce urodzenia” wpisywały „planeta ziemia”. „Szkoła powinna być miejscem, gdzie uczeń jest chroniony. Każde dziecko ma prawo do edukacji, tak mówi też nasze prawo” - dodała. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: melis / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
PILNE! Rosja z oskarżeniami wobec Wielkiej Brytanii - jest pierwsza decyzja polityczna przeciwko UK! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|