Wyspy mają co chciały! Sypią się dymisje w rządzie Borisa Johnsona – porażka na całej linii... |
Utworzony: niedziela, 08 września 2019 10:28 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
Jej zdaniem wyrzucenie 21 członków Partii Konserwatywnej (Johnson zrobił to, gdy ci mu się przeciwstawili) jest nieprzyzwoite i atakuje demokrację. Z Downing Street 10 popłynęły jedynie wyrazy żalu, że rząd traci tak utalentowaną panią minister oraz że jest jej decyzją rozczarowany. Rudd zdecydowała się odejść tuż po tym, jak Johnson zaczął rozważać wprowadzenie nowego prawa, które pozwoliłoby mu sabotować przedłużenie Brexitu, jeśli do 19 października nie pojawi się żadne porozumienie. Była minister powiedziała wprost, że nie będzie „popierać takiego aktu politycznego wandalizmu”. 56-letnia polityk ma bogate doświadczenie w brytyjskim rządzie – zaczęła w 2016 u boku Theresy May jako minister spraw wewnętrznych, podała się do dymisji w związku ze skandalem Windrush, miesiąc później została mianowana sekretarzem pracy i emerytur i była nim do wczoraj, czyli 7 września 2019 roku. Wcześniej z polityki odszedł brat premiera, brytyjski wiceminister edukacji, Jo Johnson. W minionym tygodniu potwierdził rezygnację ze stanowiska i mandatu w parlamencie. Swoją decyzję polityk umotywował rozdarciem emocjonalnym. Brat premiera przyznał, że „w ostatnich tygodniach był rozdarty między lojalnością wobec rodziny a interesem narodowym”. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Alexandros Michailidis / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|