poniedziałek, 29 kwietnia 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













PIERWSZA POLKA w Wielkiej Brytanii została zaszczepiona na COVID-19! Zdradza, jakie skutki uboczne wystąpiły po zastrzyku oraz jak przebiega proces szczepienia!
Utworzony: wtorek, 15 grudnia 2020 11:58
PIERWSZA POLKA w Wielkiej Brytanii została zaszczepiona na COVID-19! Zdradza, jakie skutki uboczne wystąpiły po zastrzyku oraz jak przebiega proces szczepienia! Pierwsza Polka w Wielkiej Brytanii została zaszczepiona na COVID-19 i na łamach mediów opisuje swoje doświadczenie związane z całym procesem, a także, jakie skutki uboczne wystąpiły po zaszczepieniu się.

r e k l a m a




Jak podają polskie media, pierwsza Polka w Wielkiej Brytanii zaszczepiła się na COVID-19. Aleksandra Ostańska pracuje w brytyjskiej służby zdrowia, w związku z tym znalazła się w gronie osób, które jako pierwsze mogły otrzymać szczepionkę Pfizer/BioNTech.

Jako key worker Ostańska od początku epidemii pracuje na pierwszej linii frontu w ośrodku dla osób nieuleczalnie chorych. Zakażenie ma już za sobą – koronawirusem zaraziła się w kwietniu i, jak sama twierdzi, bardzo źle przeszła chorobę. Zaraziła się od pacjenta. Podczas pierwszej fali koronawirusa w jej miejscu pracy zmarła na COVID-19 jedna trzecia wszystkich pacjentów.
r e k l a m a


38-latka w wywiadzie dla Faktu powiedziała: „Zaszczepiłam się między innymi dlatego, że ja źle COVID przechodziłam. To było w kwietniu. Byłam wyłączona z życia prawie na sześć tygodni. Nie byłam w szpitalu tylko dlatego, że bardzo się bałam, że już z niego nie wyjdę. Kiedy ja chorowałam w Wielkiej Brytanii umierało 800-900 osób dziennie”.

„Nastroje dotyczące szczepionki w Wielkiej Brytanii są zupełnie inne niż w Polsce” – komentuje asystentka pielęgniarki – „Pracuję w ochronie zdrowia. Bardzo nas zachęcano, żeby zaszczepić się nie tylko teraz na COVID, ale także wcześniej na grypę. To była szczepionka bezpłatna, finansowana przez brytyjski rząd. Pracownicy ochrony zdrowia byli pierwsza grupą, która została wytypowana do szczepienia, ponieważ są najbardziej narażeni na zakażenie”.

Kobieta opisała również, jak przebiegło szczepienie oraz jak się po nim czuła: „Dostaliśmy kartę informacyjną na temat szczepionki Pfizera. Dostaliśmy krótki formularz do wypełnienia i czekaliśmy na wizytę u lekarza. Lekarz przeprowadził z każdym szczegółowy wywiad. Ja powiedziałam o wszystkim, co mnie trapi. Mam schorzenie wątroby, na stałe przyjmuję leki, ale to nie było przeciwwskazaniem do przyjęcia szczepionki. Lekarz pytał mnie, czy jestem w ciąży, czy planuję ciążę, czy karmię piersią, ponieważ starać się o dziecko można dopiero dwa miesiące po drugiej dawce” – powiedziała.

8 grudnia zdecydowała się więc na przyjęcie szczepionki. Po przyjęciu zastrzyku, który Polka dostała w lewe ramię, poproszono ją o pozostanie w gabinecie przez 15-20 minut, potem, ponieważ nie pojawiły się reakcje niepożądane, mogła od razu wrócić do pracy. Drugą dawkę przyjmie pod koniec grudnia.

Swoje odczucia po przyjęciu szczepienia opisała tak: „Było takie ogólne rozbicie, lekkie objawy grypopochodne, miałam wrażenie, że mam gorączkę, ale żadnej temperatury nie miałam. Na drugi dzień po podaniu miałam ból głowy, miejsce ukłucia przez dwa dni było bardzo tkliwe. Wokół niego była czerwona obwódka wielkości monety 5-złotowej. W tej chwili już jest dobrze. Ramię delikatnie pobolewa, ale ja już nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Lekarz polecał, żeby na takie objawy brać paracetamol. Brałam, ale ze względu na to, że ja pracowałam przez cały czas”.
r e k l a m a


Polka zachęca ludzi do zaszczepienia się: „Powinni słuchać lekarzy, polegać na nauce. Ta szczepionka przeszła wszystkie fazy badań klinicznych. Podano ją 44 tysiącom ochotników. Jeśli ktoś dba o swoje zdrowie to powinien się zaszczepić. Po to jest ta szczepionka, żeby się uchronić. Proszę, by śledzić doniesienia z Wielkiej Brytanii, może to ludzi przekona. Jak to możliwe, że kiedy pojawia się jakiś nowy suplement diety to my gnamy do apteki i kupujemy, bo on nam coś wygładzi, usunie cellulit, czy cokolwiek, a przecież nikt tak wnikliwie nie bada suplementów. Nie są one zarejestrowane jako leki. Mnie to dziwi, a coś, co jest przebadane na prawie 44 tysiącach osób budzi taki lęk. Masz wątpliwości, to proszę sobie zobaczyć jeszcze raz filmy ze szpitali w Lombardii, tam to już w ogóle jest dramat”.


Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: GagoDesign / Shutterstock
Linki sponsorowane

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Kursy na wózki widłowe
Kursy dla osób początkujących/doświadczonych jak i z polskimi...

Holy Tours
Polskie Biuro Turystyczno – Pielgrzymkowe Holy Tours powstało z...

Forklift Training School
Kursy i szkolenia na wózki widłowe w Wielkiej Brytanii - Forklift...

Express Bus
EXPRESS BUS Podkarpacie to firma transportowa z wieloletnią...

Pozostałe oferty

DFDS Seaways DFDS Seaways
Masz auto i wybierasz się do Polski? Wybierz relaksującą...
Sindbad Travel (Autokary, pociągi)
Autokarem po Europie, Wielkiej Brytanii i do Polski...
UK Office Direct UK Office Direct
Oferujemy ponad 25.000 produktów biurowych w niskich...
Kickers Kickers
Szukasz butów? Zrób zakupy online przez internet w...