SZOKUJĄCA ignorancja brytyjskich lekarzy! 48-godzinne piekło i rozpacz rodziców! |
Utworzony: niedziela, 16 września 2018 06:47 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
Dwa dni później stan dziewczynki znacznie się pogorszył. Amy miała wysoką temperaturę na niebie, nie jadła i nie piła, dosłownie „leciała przez ręce”. Matka nie czekała dłużej i zabrała córkę do szpitala. Tam u Amy zdiagnozowano sepsę, a później bakteryjne zapalenie opon mózgowych. Dziecko przez ponad trzy tygodnie przebywało na oddziale, gdzie wychodziło z choroby. Dziś na szczęście Amy czuje się dobrze. Aczkolwiek rodzina dopiero za kilka dowie się, czy choroba nie spowodowała u Amy niepożądanych efektów. „Mogło być znacznie gorzej. Gdybyśmy zabrali ją do szpitala później, mogłaby tego nie przeżyć” mówi Kirstie. Tym samym kobieta apeluje do lekarzy i rodziców do nauczenia rozpoznawania się objawów choroby u dzieci i niemowląt. „Uspokoiliśmy się, kiedy lekarze w naszym oddziale ratunkowym powiedzieli nam, że to infekcja ucha. Nie kazano nam zwracać uwagi na nic innego. Gdybyśmy wiedzieli, przywieźlibyśmy ją wcześniej” opowiada matka Amy. Jak zauważa NHS, na początku trudno rozpoznać objaw, ponieważ wysoka gorączka i wymioty mogą wystąpić również przy innych dolegliwościach. Badania pokazują, że prawie jedna trzeci dzieci z zapaleniem opon mózgowym otrzymuje nieodpowiednią terapię i diagnozę, która opóźnia rodziców w szukaniu innej pomocy. Dyrektor naczelna Vinny Smith zauważa, że bez pojęcia o chorobie, rodzice mogą zniechęcić się do szukania pomocy medycznej. „Gdy dziecko choruje, a jego stan się pogarsza, rodzice nie powinni obawiać się pilnej opieki medycznej, nawet jeśli wcześniej widzieli się z innym lekarzem” dodaje pani Smith. Chorobę wywołaną tą bakterią trudno zdiagnozować ze względu na nieswoiste objawy - przypominają one symptomy grypy lub przeziębienia, co znacząco utrudnia postawienie trafnej diagnozy. Jak wynika z danych, zapalenie opon mózgowych wywołane bakterią jest śmiertelne w jednym na dziesięć przypadków. Jedna czwarta wyleczonych dzieci zmaga z poważnymi skutkami choroby i do końca życia nie wraca do pełnego zdrowia. Chorobotwórcza bakteria jest najgroźniejsza dla niemowląt poniżej pierwszego roku życia i małych dzieci (4-5 lat). Meningokoki mogą wywoływać, m.in. ciężkie zakażenia inwazyjne, takie jak: zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (ZOMR) i sepsa (posocznica), określane jako inwazyjna choroba meningokokowa. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: VILevi / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|