TRAGEDIA na Wyspach! Grupa antyszczepionkowców wyrwała chorego na Covid-19 przyjaciela ze szpitala - lekarze nic nie mogli zrobić... |
Utworzony: sobota, 02 października 2021 19:22 |
![]() r e k l a m a
Jak podają brytyjskie media, grupa antyszczepionkowców, której przewodził Antonio Mureddu, weszła siłą do szpitala Latterkenny University Hospital w Ulsterze, by wyciągnąć z niego swojego przyjaciela Joe McCarrona.
Mężczyzna przechodził bardzo ciężko Covid-19 i miał problemy z oddychaniem. Lekarze podawali mu tlen, bo trudno mu było funkcjonować bez takiej pomocy. Jednak Mureddu zrobił wielkie zamieszanie i zaczął wykrzykiwać w stronę lekarzy, że próbują zabić jego przyjaciela. Zaczął też tłumaczyć choremu, że w szpitalu planują go zabić i tylko on i jego grupa wiedzą, jak mu pomóc. Lekarz prowadzący poinformował McCarrona, że ma on prawo opuścić szpital, jeśli tego chce, ale może to się dla niego skończyć tragicznie i powinien on pozostać pod opieką specjalistów. Chory jednak uwierzył przyjaciołom. Dwa dni później Joe McCarron nie był w stanie już oddychać w ogóle. Jego rodzina, która nie była zadowolona z działań jego znajomych, zawiozła go do szpitala, ale było za późno. Zmarł chwilę po dotarciu do lekarzy. Żona zmarłego oświadczyła, że zmarły powinien był pozostać w szpitalu, gdzie miałby większą szanse wyjść z choroby. Grupa prowadzona przez Antonio Mureddu jest obecnie celem śledczych. Mężczyzna i jego znajomi mogą zostać poddani w stan oskarżenia i doprowadzeni przed sąd za swoje działanie. Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Setki milionów funtów niewypłaconych! Rząd UK winny ludziom pieniądze - ale trzeba się po nie zgłosić! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... |