Groźba IV RP i nowy biskup Rzymu |
Pan Prezes największej partii opozycyjnej w polskim Sejmie dzisiaj w telewizji wyluzowany, z uśmiechem na twarzy konsumował zwycięstwo „rybnickie”. Oczywiście ma do tego prawo ponieważ z każdego zwycięstwa należy się cieszyć, nawet z tego najmniejszego.
r e k l a m a
Zobacz także: A teraz o czymś innym. Czas jakiś temu w dniu wyboru nowego biskupa Rzymu, znaczy Papieża oglądając transmisję z Placu świętego Piotra, zerkając na całą tą ceremonię przez głowę przeszła mi myśl, że Pan Bóg jest wielki, lecz czy czasem większy nie jest ten który Go wymyślił i nam wszystkim zapodał? Oj dostało mi się za te słowa, które najpierw przeszły mi przez głowę, a później napisałem na pewnym portalu. Nawet mój serdeczny kolega stwierdził, że za mocno pojechałem po bandzie. A ja przecież nie pojechałem. Jeśli Pan Bóg naprawdę istnieje, to fajnie jest wierzyć w lepszą przyszłość po tej naszej wędrówce na tym łez padole. Jeśli zaś naprawdę lata temu jakiś twardziel wymyślił Pana Boga to my dziś żyjąc w czasach cudów techniki nie powinniśmy z nim walczyć, tylko żyć według zasady „co ludzkie nie powinno być nam obce”. Zresztą mądrzejsi lata temu na ten temat już o tym pisali używając tych samych słów, więc koniec tego tematu. Niedawno obchodziliśmy Światowy Dzień Książki. W migawce telewizyjnej ujrzałem obraz jak to na kiermaszu książki z okazji dzisiejszego święta, politycy Ruchu Palikota kąsali polityków z SLD. To były nawet śmieszne obrazki. Nawet tam nie potrafili się uspokoić. Zaczyna mi się podobać ich zachowanie. A teraz taka moja mała prywata z okazji Światowego Dnia Książki. Siedzieli odwróceni plecami do siebie wspominając w swoich głowach czasy, gdy oboje byli zwykłymi znajomymi, lecz z każdym spojrzeniem, z każdym niespodziewanym dotykiem i z coraz większą inklinacją ku sobie. On w pewnej chwili spojrzał na swój tatuaż na lewej ręce. Kilka słów w języku angielskim „Mówisz że jestem obłąkany. Przyznam że jestem dziwny, ale nie potrafię przestać cię kochać”. Uwielbiał te kilka słów z jego ukochanej piosenki, które na jego ręce miały być dowodem miłości do dziewczyny siedzącej tyłem do niego oparta plecami. To było kilka słów z mojego ebooka. Szkoda, że o mojej książce ludzie nie rozmawiają w tramwaju. Ach. Sławomir Bogacki POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |