Smutna rzeczywistość Polaków w Wielkiej Brytanii, czyli druga strona emigracji |
W Polsce utarł się sztywny stereotyp o ciężko pracującym i 'zarobionym' emigrancie. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, co tak naprawdę można tu zobaczyć lub przeżyć każdego dnia. Nie myślimy o tym, jak wielu zawiodło się na obietnicach 'raju'.
r e k l a m a
Zobacz także: W Polsce utarł się sztywny stereotyp o ciężko pracującym i 'zarobionym' emigrancie. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, co tak naprawdę można tu zobaczyć lub przeżyć każdego dnia. Nie myślimy o tym jak wielu z nas zawiodło się na obietnicach 'raju'. Przechodząc po parku coraz częściej widzimy grupy Polaków siedzących na ławce z butelką taniego cidera za funta, rozbite namioty lub pudła gdzie mieszkają nasi rodacy. Rozmawiałam ostatnio z jednym z bezdomnych. Rafał, bo właśnie tak miał na imię mój rozmówca, opowiedział mi wszystkie ciemne momenty życia w Londynie. Rozmowę przeprowadziła Patrycja Żyhajło.
Przyjeżdżając na Wyspy mamy nadzieje i wielkie ambicje, planujemy odłożyć ciężko zarobione pieniądze i wrócić do kraju, aby zacząć nowe (czyt. lepsze) życie. Jednak nie zawsze jest tak kolorowo jak nam się może wydawać. Błędnie przeliczamy zarobione szterlingi na złotówki. Funt to już nie jest 5 zł, tylko funt, za który nie kupimy nawet chleba. Przestajemy przeliczać to, co w kraju dałoby nam szczęście, a zaczynamy liczyć, na co nam starczy w Londynie. Przeciętny emigrant pracujący po 8 godzin na polskiej budowie zarabia około 50-70 funtów dziennie, a życie w stolicy jest bardzo drogie. Wynajęcie tzw. jedynki w czystym domu u Polaków to w obecnie wydatek ok. 100 funtów tygodniowo. Do tego dochodzą koszty transportu (Oyster Card), jedzenie oraz ubrania... To wszystko sprawia, że coraz więcej Polaków zaczyna tu 'wegetować', żyć z dnia na dzień bez planów na jutro... bez planów na przyszłość. Wielu z nich pracuje „na czarno”, czyli bez legalnego zatrudnienia. Coraz częściej słyszy się o tym, że nie dostało się wynagrodzenia za wykonaną pracę. Bo przecież kto to udowodni? Kto zgłosi to na policje? Każdy oszukany boi się, że to on odpowie za nielegalna pracę. Wtedy tracąc grunt pod nogami prosimy o pomoc znajomych lub kolegów z pracy, ale rzadko który garnie się do pomocy rodakowi. Wielu z nas nie chce pomagać innym. Wiele osób wtedy sięga po pomocną dłoń konsulatu i wraca do kraju. Ale co zrobić kiedy duma i ambicja nie pozwalają? Historia Pana Rafała nie jest indywidualnym przypadkiem, a dotyczy również setek innych. Wiele razy słyszałam, że Polak nie powinien ufać Polakowi na Wyspach. I coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że są ku temu powody. Patrycja Żyhajło POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
Paczki do Polski - AngliaPolska.pl ✔️ Paczki z Anglii, Szkocji, Walii do Polski £23.99 za 24.5kg -... |