piątek, 22 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |





Emigracja z kobiecego punktu widzenia - 'Opowieść emigracyjna'
Emigracja z kobiecego punktu widzenia - 'Opowieść emigracyjna'W Wielkiej Brytanii mieszka od 2005 roku. Na co dzień zajmuje się tłumaczeniami oraz nauką języka angielskiego. W wolnych chwilach dedykuje się swojej pasji, jaką jest pisanie.

r e k l a m a




Zobacz także:
W 2010 roku została wydana jej pierwsza powieść "Opowieść emigracyjna", która przybliża problematykę emigracji w sposób lekki i dowcipny. Z Justyną Nowak rozmawia Anna Malczewska

Od kiedy mieszkasz na Wyspach, i czym sie zajmujesz zawodowo?
O wyjeździe do Wielkiej Brytanii marzyłam już na studiach, kiedy to zgłębiałam język i historię tego kraju, by w końcu zagościć na angielskiej ziemi w 2005 roku. Na Wyspach pracowałam m.in. jako Administrator jednej z agencji rekrutacyjnych, a od 2007 roku prowadzę własną działalność gospodarczą jako tłumaczka oraz nauczycielka języka angielskiego i polskiego, co traktuję nie tylko jako pracę, ale przede wszystkim swoją życiową pasję.

Dlaczego zdecydowałaś się napisać książkę o emigracji? Czy jest to Twoja historia?
Przede wszystkim chciałam przybliżyć nieco problematykę emigracji, aczkolwiek w lekkostrawny i dowcipny sposób, z przymrużeniem oka i dystansem do nie zawsze kolorowej rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę, iż temat ten jest niezwykle szeroki i trudny do ”ogarnięcia”, dlatego też powieść przedstawia go w sposób czysto subiektywny i sfragmentaryzowany. Moim celem była również próba udowodnienia, iż w życiu warto podejmować ryzyko, nie obawiać się zmian i nie godzić się na niszczącą szarość i rutynę. Stąd nieco bajkowy i przerysowany w swym optymizmie nastrój powieści. Pragnęłam również ukazać swoją wizję obecnej sytuacji społecznej w ojczyźnie i skonfrontować ją z codziennym życiem a Anglii. Chciałam uwidocznić fakt, iż życie nigdy nie jest tylko czarne lub białe i bez względu na to gdzie mieszkamy, w dużej mierze zależy od nas, czy będzie ono miało różowy odcień. Powieść jest generalnie fikcją, choć czasem ubarwiona własnym, nieco zmodyfikowanym, doświadczeniem.

Bohaterka twojej książki, Klara decyduje się na wyjazd do UK, ponieważ w kraju nie może znaleźć pracy. Co prawda nie jedzie tam „w ciemno” – zatrzymuje się na początku u ciotki, mieszkającej w Londynie, ale już po kilku dniach zostaje wystawiona na wielką próbę... musi zacząć samodzielne życie na obczyźnie. Napotyka na złych i dobrych Polaków. Dlaczego według Ciebie na emigracji Polacy bardzo często są źli dla siebie, próbują oszukać rodaków, kłaść im kłody pod nogi?
To przygnębiające, że na emigracji Polak często jest Polakowi wilkiem. Oczywiście można spotkać tu wielu wspaniałych i wartościowych ludzi, którzy chętnie wyciągną pomocną dłoń, ale rzadko się o tym słyszy - serdeczność i bezinteresowność niestety nie są w modzie. A dlaczego na emigracji odsłaniamy swe mroczne oblicza? Może to poczucie zagubienia w obcym środowisku wzbudzające nieufność i wzajemną niechęć, może przywiązywanie zbyt dużej wagi do korzyści materialnych, a może i po trosze nasza wstydliwa polska cecha - taki symptom "psa ogrodnika"...

Klara przeżywa kilkakrotnie momenty załamania, szczególnie na początku jej życia na emigracji...
Podobnie jak większość emigrantów. Przyjeżdżamy z walizką pełną nadziei i często zbyt wygórowanych oczekiwań. Ważne jednak, by po każdym załamaniu wstać, nie poddawać się i śmiało ruszać dalej.
r e k l a m a



Czytając książkę, zauważyłam, że ukazujesz Polaków, mieszkających w przepełnionym domu, pracujących za grosze w ciężkich warunkach, często oszczędzających na jedzeniu i odkładających „do skarpety” zarobione funty. Z własnego doświadczenia, 15 lat na emigracji, zauważyłam, że ten typ ludzi wyjeżdża z kraju „na chwilę”, która trwa często kilkanaście lat. Dlaczego według Ciebie, będąc za granicą decydują się żyć w ten sposób, w „gettach”, nie chcąc poznawać nowej kultury, nauczyć się języka?
Myślę, że jednym z powodów jest strach przed wyjściem poza naszą małą Polskę, którą tu sobie tworzymy. "Bezpieczniej" jest mówić w swoim języku, kupować polskie sprawdzone produkty, mieć polskich znajomych. Wszystko co nieznane wzbudza obawy i i podejrzliwość. A przecież w ten sposób zamykamy sobie drogę do osobistego i zawodowego rozwoju i bliższego poznania odmiennej acz interesującej angielskiej kultury i pięknego języka. Innym powodem może być chęć szybkiego zgromadzenia kapitału, często później inwestowanego w Polsce. Stąd wielogodzinna praca, brak czasu na odpoczynek czy rozrywkę, kupowanie najtańszych produktów czy dzielenie mieszkania z liczną grupą rodaków. Naturalnie jest to generalizowanie, gdyż wielu z nas świetnie odnajduje się w angielskiej rzeczywistości, odnosząc sukcesy zawodowe i mądrze reprezentując naszą narodowość na Wyspach.

Przeglądając w internecie kilka recenzji "Opowieści emigracyjnej" natykałam się kilkakrotnie na zarzuty, że brakuje w twojej książce opisu samego Londynu, miasta barwnego, dynamicznego, a przede wszystkim wielokulturowego. Dlaczego tak mało poświęciłaś miejsca w twojej powieści temu miastu?
To prawda. Opisu samego Londynu jest w powieści niewiele, jednakże takie było moje założenie od samego początku. Londyn nie miał być ukazany jako miasto samo w sobie a jedynie symbol całej Anglii, wspólny mianownik wszystkich miast, do których udają się emigranci. Jest jeszcze coś. Nie ma takich słów, które mogłyby oddać unikalny klimat i piękno Londynu. Każde słowa wypadłyby blado w porównaniu z zapierającym dech w piersiach widokiem Londynu, który trzeba po prostu odwiedzić i zasmakować samemu.

W "Opowieści emigracyjnej" nie brakuje też wątku miłosnego, Klara znajduje na Wyspach swoją drugą połówkę. Tomek wydaje się księciem z bajki, czy nie jest trochę "przesłodzony"?
Tomek jest kolejnym symbolem w powieści, taką metaforą prawdziwej miłości. Takiej, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, kradnie serce i prowadzi przez życie pewną ręką. To postać optymistyczna, nieco bajkowa, przywracająca wiarę w istnienie prawdziwej miłości.

Twoją książkę czyta się naprawdę jednym tchem, jest bardzo dowcipna. Czy myślisz o napisaniu drugiej części przygód Klary na Wyspach?
Dostałam wiele sygnałów od czytelników, których przy okazji serdecznie pozdrawiam, by Klara powróciła na kartach drugiej części powieści. Ogólny zarys już zakiełkował mi w głowie, teraz już tylko sięgnąć po pióro.


Emigracja z kobiecego punktu widzenia - 'Opowieść emigracyjna'NOTA BIOGRAFICZNA
Justyna Nowak – urodziła się w 1979 roku w Częstochowie. Absolwentka Filologii angielskiej na Uniwersytecie Śląskim. Po ukończeniu studiów pracowała jako asystent/wykładowca w jednej z katowickich szkół wyższych. Jej pasją są tłumaczenia ustne i pisemne oraz nauczanie języka angielskiego. Wielka fanka aromatycznej herbaty, powieści Harlana Cobena i muzyki Mike'a Oldfield'a.


Źródło: The Polish Observer

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 

PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE

alt
Paczki do Polski - AngliaPolska.pl
✔️ Paczki z Anglii, Szkocji, Walii do Polski £23.99 za 24.5kg -...

Darius Roofing Services
Świadczę usługi dekarskie od 2008 roku. Zajmuje się naprawą...

JK Advice Centre
Coronovirus - straciles prace? Nie masz na czynsz, rate kredytowa...

m-shop.eu
Kosmetyki dla kobiet, dzieci i mężczyzn, Szeroki wybór kosmetyków...

Pozostałe oferty

MOLSO - Polski Fryzjer MOLSO - Polski Fryzjer w Glasgow (Fryzjerstwo)
Profesjonalne usługi fryzjerskie - Strzyżenie,...
GORDON AND THOMPSON SOLICITORS (prawnicy)
Doświadczony zespół prawników z polsko-języczną obsługą...
TŁUMACZENIA przysięgłe (Tłumacze)
Tłumaczenia przysięgłe akceptowane przez konsulat;...
Purple Parking Purple Parking
Rezerwuj parking na lotniskach w Wielkiej Brytanii nawet...