poniedziałek, 23 grudnia 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |





Ministerstwo głupich gier
Utworzony: wtorek, 15 lutego 2011 09:30
O ile wszystkie skecze Latającego Cyrku Monty Pythona łykam litrami niczym poranną kawę, tak do jednego z ostatnich pomysłów angielskiej trupy mam mieszane uczucia.

r e k l a m a




Zobacz także:
- Przepraszam, że musiał pan czekać, ale mój chód ostatnio stał się wyjątkowo głupi i coraz dłużej idę do pracy. Pan w jakiej sprawie?

- Mam głupawy chód i chciałbym dostać rządowe stypendium żeby go rozwinąć.
- Rozumiem, a mogę go zobaczyć? (...)
- Ten krok nie jest aż taki głupi. Prawa noga w ogóle nie jest głupia, a lewa robi zaledwie pół obrotu co drugi krok. (...) Japończycy mają człowieka, który przekłada nogę nad głową i z powrotem przy każdym kroku, a Izraelczycy... Pana rzeczywiście to interesuje?

***

O ile wszystkie skecze Latającego Cyrku Monty Pythona łykam litrami niczym poranną kawę, tak do jednego z ostatnich pomysłów angielskiej grupy mam mieszane uczucia.

Przytoczony na początku fragment gagu pochodzi z 14 odcinka, który ujrzał światło dzienne w roku 1970. "Ministerstwo głupich kroków" 35 lat po premierze znalazło się na 15. miejscu listy skeczy komediowych wszechczasów.

Nie musiałem rezydować w Londynie, żeby wiedzieć o istnieniu Ministry of Sound, legendarnej świątyni muzyki elektronicznej, która pełni z godnością swoją funkcję od ponad 18 lat (natychmiast po przyjeździe do UK klamkę MoS ucałowałem, choć muszę przyznać, że wyobrażenia o tym miejscu z rzeczywistością starły się w sposób dosyć brutalny). Na długo przed "etapem emigranckim" karmiłem się także "The Ministry of Silly Walks" i całą genialną twórczością Monty Pythona. Nikogo nie powinno zatem zdziwić, że kiedy usłyszałem po raz pierwszy o "The Ministry of Silly Games" od razu nasunęła mi się masa pozytywnych skojarzeń.

W myśl zasady - pierwsze zawsze najlepsze - miałem rację, że intertekstualna gra słów zastosowana w nazwie, łączy się z brytyjskimi komikami. "Ministerstwo głupich gier" to pierwsza od 13 lat gra wykorzystująca zarówno twórczość, jak i oblicza członków Monty Pythona. Jej poprzedniczkami były:
- w roku 1990 "Monty Python's Flying Circus", ośmiobitówka na C64 czy Spectruma,
- "Monty Python's Complete Waste of Time" z 1994 obsługiwana przez DOS,
- dwa lata później, w 1996 „Monty Python & the Quest for the Holy Grail” na pecety i macki,
- w roku 1997 "Monty Python's The Meaning of Life" tylko na PC.

O ile dwie pierwsze były tylko edycjami kolekcjonerskimi zawierającymi mnóstwo minigier, wygaszaczy ekranu, tapet na pulpit i ikon, tak już dwie ostatnie oprócz dodatkowej zawartości w postaci niepublikowanych materiałów dotyczących filmów, na kanwie których powstały ("Święty Graal" i "Sens życia") były już prostymi przygodówkami dla jednego gracza. Można było na przykład bawić się w układanie ciał ofiar plag na wzór klocków w Tetris, czy wcielić się w postać rycerza klepiącego w pośladki na punkty zalegające na łożach dziewice.

Mające się niebawem ukazać "The Ministry of Silly Games" będzie pierwszą grą z trybem multiplayers, gdzie gracze będą mogli stworzyć własne postacie i stać się częścią zupełnie nowego Pythonowskiego świata. Stworzona przez grupę Zattikka przy współpracy z trupą Monty Pythona gra będzie zawierać w sobie takie niedorzeczności, jak "Camelot Smashalot" lub "King Arthur's Knight Fight".
r e k l a m a



"Od lat Brytyjczycy i nasi fani zastanawiali się, jak by to było ostrzeliwać z katapulty francuskie fortece przy użyciu żywego inwentarza lub zagrać z typowym bałwanowatym przedstawicielem klasy wyższej w rosyjską ruletkę. No to teraz będzie szansa zrealizować te marzenia" - podsumował na otwarciu "The Ministry of Silly Games" Terry Jones, a jego sceniczny partner, drugi Terry, czyli Gilliam, który jest twórcą wszelkich animacyjnych i ikonograficznych motywów w skeczach Monty Pythona dodał, że wróży grze świetlaną przyszłość.

I ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Szczególnie po tym, jak dowiedziałem się, że "Ministerstwo głupich gier" dystrybuowane będzie za pomocą Facebooka. Nie oczekiwałem od tej gry emocji w stylu "Wiedźmina" czy "Warcrafta". Po prostu zakupiłbym ją jako "epic" i ciekawostkę do mojej prywatnej kolekcji. Ale niestety fakt, że nie będzie ona płytą do kupienia w sklepie i stanie się kolejną, moim skromnym zdaniem durnowatą aplikacją typu "FarmVille" zniechęca mnie nawet do rzucenia nań okiem. Co za dużo "Fb" to dla mnie niezdrowo...


(Llesh), thepolishobserver.co.uk
Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 

PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Express Bus
EXPRESS BUS Podkarpacie to firma transportowa z wieloletnią...

Darius Roofing Services
Świadczę usługi dekarskie od 2008 roku. Zajmuje się naprawą...

HOUSE
Firma HOUSE oferuje okna, rolety, drzwi, materiały budowlane oraz...

Sindbad Travel
Autokarem po Europie, Wielkiej Brytanii i do Polski tanio,...

Pozostałe oferty

Konsultantka Avon w UK (Kosmetyki i perfumy)
Będąc konsultantką Avon nie musisz biegać z katalogami....
ebookers.com ebookers
Wyszukiwanie i rezerwacje połączeń lotniczych,...
Eden4flowers Eden4flowers
Jedna z pierwszych brytyjskich kwiaciarni internetowych....
Komputronik Komputronik
Lider internetowej sprzedaży IT oraz elektroniki w...