Brytyjczycy nie mówią dziś niemal o niczym innym! Ten mężczyzna to absolutna gwiazda brytyjskich mediów – jego historia po prostu nie mieści się w głowie! |
Utworzony: czwartek, 25 czerwca 2020 20:18 |
Dla Brytyjczyków historia mężczyzny ze zdjęcia jest dziś tematem numer jeden w całym kraju. Niepozorny człowiek stał się absolutną gwiazdą i nic dziwnego, bo jego historia nie mieści się w głowie.
r e k l a m a
O sprawie pisze Sky News. Wszystko zaczyna się podczas meczu Manchester City vs Burnley. Nad stadionem pojawia się samolot, a za samolotem baner: „WHITE LIVES MATTER BURNLEY”. Pilotem samolotu wkrótce okazuje być się Jake Hepple, 24-latek, który uznał za słuszne pokazanie, że nie tylko „czarne” życia powinny liczyć się w debacie publicznej.
Echo, jakim w Wielkiej Brytanii odbił się pomysł mężczyzny, jest wręcz nieprawdopodobne. Niemal natychmiast otrzymał on zakaz stadionowy, a wszystkie lotniska w okolicy momentalnie zrezygnowały z udostępniania pasów startowych samolotom z banerami. „Potężna poprawność polityczna, która od dawna króluje na Wyspach, właśnie wkroczyła na zupełnie nowy poziom. Z obawy przed eskalacją protestów władze są w stanie dopatrywać się dziś rasizmu w najbardziej oczywistych, pacyfistycznych stwierdzeniach” - skomentował sprawę Andy Kollo, jeden z liderów libertariańskich grup dyskusyjnych w Internecie. Paranoja związana z banerem poszła dalej. Dziś dowiedzieliśmy się, że Jake Hepple został zwolniony z pracy, gdyż jego pracodawca, Paradigm Precision, „nie zamierza tolerować rasizmu wśród pracowników”. Profilaktycznie zwolniono nie tylko Hepple'a, ale także jego dziewczynę, która wprawdzie ze sprawą nie miała zbyt wiele wspólnego, ale kogo to obchodzi? W sprawę natychmiast zaangażowali się także lokalni politycy, w tym Blackpool Council, którego przedstawiciel stwierdził, że „stanowczo potępia ten haniebny incydent i przeciwstawia się rasizmowi”. Z kolei samą treść baneru Council uznał za „odrażającą”. I chyba jedynie policja (jak do tej pory) postanowiła nie wyciągać żadnych konsekwencji wobec mężczyzny, który uważa, że jego życie również jest istotne, choć można się spodziewać, że polityczny nacisk w końcu zmusi funkcjonariuszy do doszukania się w działaniu Hepple'a jakiegoś naruszenia prawa. Tak się jednak sprawa nie kończy. Zbulwersowani internauci postanowili założyć zrzutę dla Jake'a Hepple'a na portalu GoFundMe. Niestety, po zebraniu 2 tysięcy funtów, zrzutka została anulowana przez portal, który stwierdził „naruszenie regulaminu”. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|