Przychodzi para z dzieckiem do urzędnika – chcą mu nadać imię, ale nie byle jakie! Czegoś takiego jeszcze Wielka Brytania nie widziała! Myślicie, że mieli rację? |
Utworzony: piątek, 24 lipca 2020 15:57 |
Do urzędnika w Wielkiej Brytanii przyszła para z dzieckiem, gotowa, aby nadać mu oficjalne imię. Wkrótce okazało się, że ich wybór jest, delikatnie mówiąc, kontrowersyjny. Jak myślicie, kto miał rację w tym sporze?
r e k l a m a
O sprawie informuje Onet. 37-letni Dan i 32-letnia Mandy z angielskiego hrabstwa Derbyshire wybrali się do urzędu zarejestrować urodzenie swojego syna. „Byliśmy naprawdę podekscytowani, ale urzędniczka spojrzała na nas z obrzydzeniem” - opowiada ojciec. Powód? Dość nietypowe imię dla syna.
Para postanowiła nazwać swojego syna imieniem księcia piekieł. Lucyfer, bo tak miał nazywać się chłopiec, od razu wzbudził litość w obsługującej parę urzędniczce. Próbowała wytłumaczyć rodzicom, że nie jest to dobry pomysł. Z takim imieniem dziecko może mieć w przyszłości poważne problemy. Ostatecznie para została wyproszona z pomieszczenia. „Tłumaczyłem jej, że nie jesteśmy religijni, a "Lucyfer" po grecku znaczy 'niosący światło'" - mówi Dan. „Szczerze mówiąc, myśleliśmy, że to ładne imię. Wyjątkowe. Nie spodziewaliśmy się, że będzie z tym tyle kłopotów” – zaznacza. Ostatecznie skończyło się na porozumieniu. Urzędniczka sprawdziła, czy jest to imię dopuszczalne i zaakceptowała je. Rodzice postanowili jednak złożyć skargę na zachowanie urzędniczki, która nie miała prawa ich wyprosić. Ostatecznie urząd przeprosił za zachowanie swojej pracownicy, a syn pary oficjalnie otrzymał swoje, trzeba przyznać, dość niecodzienne imię. A wy co myślicie o tej sprawie? Kto miał rację? Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: Kseniya Ivanova / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|