Kompromitacja i wstyd, czyli co piszą brytyjskie media o wczorajszych wydarzeniach |
Utworzony: środa, 17 października 2012 09:00 |
Jak się można było tego spodziewać, brytyjskie media z humorem przedstawiają wczorajsze wydarzenia. Przypomnijmy, że przez ulewę uniemożliwiającą rozegranie meczu Polska – Anglia, spotkanie został przełożone na środę, na godzinę 16:00 czasu brytyjskiego.
r e k l a m a
Wszyscy pamiętają ile było dyskusji na temat ostatecznych kosztów budowy stadionu. Ciągłe usterki i brak odpowiedniego zabezpieczenia, aby można było rozegrać mecz o Super Puchar Polski. Pamiętamy też nasze rozgoryczenie po Euro2012, w którym biało-czerwoni nie pokazali się z najlepszej strony, ale za to pod względem organizacyjnym byliśmy chwaleni. Nikt się jednak nie spodziewał, że najważniejszy mecz jesieni, spotkanie owiane symboliką zostanie odwołane z powodu deszczu, tym bardziej, że Stadion Narodowy posiada taką funkcjonalności jak zamykany dach. Problem w tym, że dach można zamknąć, gdy deszcz nie pada. W przeciwnym razie byłoby to niebezpieczne dla zasiadających na trybunach ludzi.
Całość można chyba podsumować stwierdzeniem, że to co udało się nam pokazać światu w trakcie finałów EURO 2012, dziś w dużym stopniu, ten pozytywny przekaz został zniszczony. Co o całej sytuacji piszą brytyjskie media? Barry Glendenning z gazety ”The Guardian” tak relacjonował wydarzenia: – "Na mokrej murawie trener Roy Hodgson kopnął piłkę najmocniej jak umiał. Przeleciała kilka metrów i stanęła. Jak już wspominałem, Stadion Narodowy ma rozsuwany dach. Niestety, nie można go zamknąć, bo - i ja tego nie zmyśliłem! - za bardzo pada. To wszystko jest komiczne". – "Wiemy od organizatorów, że stadion posiada specjalny system służący do osuszania murawy w 30 minut. Robi wrażenie, prawda? Szkoda tylko, że żeby ten system działał, trzeba najpierw zasunąć dach, a na to nie pozwalają opady. Jeśli czytasz tę relację tylko dlatego, że twoja żona albo dziewczyna chciała w tym czasie oglądać coś innego w telewizji, to nie musisz żywić do niej urazy" – podsumował Glendenning. – "To już jest istny Monty Python. Sędziowie znowu wyszli na murawę z piłką, a ta - nie uwierzycie! - wsiąka w murawę jeszcze bardziej, niż wcześniej. Oni obrażają naszą inteligencję. Jeśli pół godziny temu było źle, a od tego czasu cały czas padało, to czego oni oczekują?" – irytowali się komentatorzy w brytyjskim BBC Radio Five. Na zakończenie optymistyczna zapowiedź przełożonego meczu: – "Zatem do zobaczenia jutro. Sam mecz na pewno nie będzie tak ekscytujący, jak grupa facetów rozmawiających o pogodzie..." ("The Guardian"). Zobacz także nowe godziny transmisji telewizyjnych: POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
Sceny jak z filmu na ulicach Londynu! Spłoszone konie wywołały chaos - zniszczone auta i poturbowani ludzie! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|