KATASTROFA jakiej świat nie widział! Żywioł trawi wszystko na swojej drodze – dziesiątki ofiar śmiertelnych – to prawdziwa klęska! |
Utworzony: sobota, 04 stycznia 2020 13:28 |
To katastrofa o skali, jakiej świat jeszcze nie widział. Żywioł trawi wszystko na swojej drodze. Dziesiątki ofiar śmiertelnych wśród ludzi, ale giną również zwierzęta. Świat właśnie stracił coś bezpowrotnie – to prawdziwa klęska.
r e k l a m a
Zobacz także:
Rząd Scotta Morrisona jest pod presją, jakiej nie widziano od lat i nie chodzi już tylko o ekologię. W wyniku trwających od kilku miesięcy pożarów życie straciło już 21 osób, a wiele jest uznanych za zaginione, co jest tragedią, ale jeśli mowa o liczbie zwierząt, które zginęły w tamtejszych lasach podczas tego piekła, to jest ona zatrważająca. Mówi się już, że Australia straciła półtora miliarda zwierząt w tym bezpowrotnie kilka gatunków zarówno fauny, jak i flory. Sytuacja wygląda najgorzej w regionie Nowej Południowej Walii. Ogień trawi tamtejsze rejony od września. Premier nie przyniósł optymistycznych wiadomości – potwierdził najgorsze obawy, że pożary będą trwały jeszcze wiele miesięcy, bo nie jest to powódź, po której woda w końcu opadnie, a żywioł, który nie przestanie się rozprzestrzeniać, dopóki nie spadnie porządny deszcz. Lato w tamtejszych rejonach zawsze jest gorące i przynosi pożary, jednak nigdy na taką skalę. W akcji gaszenia pożarów pomaga wojsko zarówno z ziemi, jak i z powietrza. Tysiące osób zostało ewakuowanych, wiele straciło w pożarach cały dobytek. Zniszczenia sięgają już przeszło 4 milionów hektarów lądu. Tysiące strażaków walczy z setką pożarów w Nowej Południowej Walii i czterdziestoma w stanie Wiktoria. Jest to najgorszy pożar, jaki dotknął te rejony i jednocześnie najdłuższy sezon pożarowy w historii. Wszystkie oczy zwrócone są na konserwatywny rząd Morrisona i zastanawiają się, czy premier zrobił co mógł, by zapobiec tej absolutnej klimatycznej katastrofie. Internet obiegło nagranie, jak premier chce przywitać się z jednym ze strażaków podczas oficjalnej wizyty. Ów strażak stracił w pożarze dom. Morrison wyciągnął do niego rękę na powitanie, ale strażak nie odwzajemnił powitania: nie podał mu ręki i powiedział przy tym „bardzo nie chcę ściskać pana dłoni”. Obecnie w kraju panuje coraz większe przekonanie, że premier zamiast zawczasu zająć się pożarami i kryzysem, dbał jedynie o interesy. Już nie tylko Australia ponosi konsekwencje szalejącego żywiołu. Powstały przy pożarze dym o powierzchni ponad 5 milionów kilometrów dotarł już do Nowej Zelandii i skutecznie utrudnia życie mieszkańcom. Powoduje słabą widoczność, jak również problemy z oddychaniem. Specjaliści mówią, że oddychanie w tych najbardziej zadymionych terenach to jak wypalenie paczki papierosów dziennie. W dodatku dym barwi lodowce na żółto i czarno. Co więcej, taka sytuacja meteorologiczna powoduje, że nad Australią dym stworzył już własny system pogodowy – stąd kolejna fala upałów. Katastrofa ekologiczna oznacza nie tylko dramat fauny i flory oraz desperacką walkę z żywiołem na linii ognia. To także stan wyjątkowy w całym kraju. W zagrożonych regionach pozamykane są budynki użyteczności publicznej. Zaczynają się problemy z transportem i dostawą. W sklepach kolejki są horrendalne – z półek znikają najważniejsze produkty. Ludzie robią zapasy w obawie o swoją przyszłość. W takim momencie nic nie funkcjonuje poprawnie i nie wiadomo, ile miesięcy jeszcze potrwa kryzys. Wiele regionów nie ma dostępu do świeżej wody pitnej, około 50 tysięcy gospodarstw nie ma prądu. Jak czytamy na Onecie: „Ogromne chmury dymu tworzące się nad pożarami w Australii to chmury typu pyrocumulonimbus – tworzą się również w miejscach wybuchu wulkanów. Z chmur takich powstają burze z piorunami, które powodują kolejne pożary”. Gladys Berejiklian, premier Nowej Południowej Walii, ogłosiła siedmiodniowy stan wyjątkowy. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: kikk / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|