ALARM na pokładzie pędzącego w kierunku ziemi samolotu Wizz Air! Jeden z pasażerów, Polak, 'wziął sprawy w swoje ręce' – i nie uwierzysz, co zrobił! |
Utworzony: niedziela, 02 września 2018 09:41 |
Na pokładzie pędzącego w kierunku ziemi samolotu linii Wizz Air wybuchła panika, zaś obsługa ogłosiła alarm. Wszystko to z powodu zachowania jednego z pasażerów, Polaka, który – dosłownie – "wziął sprawy we własne ręce". Aż trudno jest uwierzyć, że ktoś mógł wpaść na taki pomysł.
r e k l a m a
Zobacz także:
Jak miało się wkrótce okazać, mężczyzną ten był 38-letni Polak, który panicznie bał się latać. Jego obawy były tak wielkie, że nie obyło się bez "pomocy" ze strony butelki wódki, którą nasz rodak wypił już będąc na pokładzie. "Kiepsko trzymał się na nogach i czuć było od niego alkohol. Gdy pracownicy próbowali się z nim porozumieć, mężczyzna stał się ożywiony, choć nie odpowiedział na żadne z pytań. Przeszkadzał innym pasażerom, zarówno w sposób werbalny, jak i bezpośredni" – podsumowała wyczyny Polaka Sally Cairns, prokurator z Birmingham Crown Court. Co jednak najbardziej przeraziło pasażerów to to, że Polak podczas lotu nieustannie kręcił się w pobliżu wyjścia awaryjnego. Nie pomogło nawet przesadzenie go przez obsługę w zupełnie inną część samolotu – gdy pilot zbliżał się już do lądowania i wydane zostały komunikaty o konieczności zapięcia pasów, Polak zerwał się nagle i zdecydowanym krokiem ruszył ku drzwiom awaryjnym. To co wydarzyło się potem, napędziło stracha absolutnie wszystkim w samolocie. 38-latek położył ręce na drzwiach awaryjnych i próbował je otworzyć. Prawdopodobnie jedynie szybka reakcja obsługi pozwoliła uratować pasażerów, odciągnąć pijanego Polaka na miejsce i przypiąć go pasami bezpieczeństwa. Zaraz po wylądowaniu w Birmingham na miejscu zjawiła się policja, która aresztowała Polaka. Można było zobaczyć jak w furii uderza w okna i drzwi radiowozu. Później, gdy przeprowadzano z nim przesłuchanie, Polak przyznał się do wszystkich zarzutów. Jak tłumaczył, upił się w samolocie, ponieważ "bardzo boi się latać". Podobną linię obrony przybrał też prawnik Polaka, dodatkowo wspominając o jego problemach rodzinnych, które pogłębiły traumę. Ostatecznie sytuacja skończyła się dla Polaka jedynie grzywną. Zmuszony został do zapłacenia 300 funtów kary i dodatkowych 340 kosztów sądowych. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: diy 13 / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
Podwyżka minimalnej stawki godzinowej w UK - osoby, które tyle nie będą zarabiać, proszone są o zgłoszenie tego! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|