Powrót Polki na Wyspy ZABLOKOWANY - nie wpuścili jej w Polsce do samolotu! Ważny bilet, brak bagażu, ale i tak nie pozwolili jej wrócić do Wielkiej Brytanii! |
Utworzony: poniedziałek, 23 kwietnia 2018 14:36 |
Polska imigrantka, która od lat mieszka na Wyspach, spotkała się ze stanowczą blokadą na polskim lotnisku - nie pozwolono jej na powrót samolotem do Wielkiej Brytanii, mimo że już kupiła bilet i nie miała nawet bagażu rejestrowanego.
r e k l a m a
Zobacz także:
- W momencie kiedy już ludzie ustawiali się do kolejki, widać było, że personel zaczyna o czymś dyskutować wskazując na ludzi. Ja nigdy nie spieszę się, żeby koniecznie pierwsza wejść na pokład, więc stanęłam na końcu. Wtedy podeszła do mnie jedna z pracownic i poinformowała, że ja nie polecę już tym samolotem - żali się Polka. Jak się okazuje winny jest overbooking, czyli po prostu przewoźnik sprzedał większą liczbę biletów, niż jest dostępnych miejsc w samolocie. Niestety ale takie praktyki mają miejsce coraz częściej. I jak pokazuje przykład pani Małgorzaty, także podczas lotów między Wielką Brytanią a Polską. Przewoźnicy sprzedają większą liczbę biletów, ponieważ może się okazać, że niektórzy pasażerowie zrezygnują z podróży. Overbooking pozwala liniom lotniczym zabezpieczyć się przed utratą zysków z powodu rejsu z pustymi miejscami. Linie lotnicze nie muszą informować pasażerów o tym, że istnieje ryzyko, że nie zostaną wpuszczeni na pokład, nie ma takiego oficjalnego nakazu. W takim przypadku pasażer ma prawo do opieki (w tym bezpłatnych posiłków i napojów w ilości adekwatnej do czasu oczekiwania na kolejny lot), zwrotu ceny biletu lub innego połączenia. Pasażerowie mogą również przeprowadzić dwie rozmowy telefoniczne. Jeśli czas oczekiwania na kolejny lot przekracza dobę, to przewoźnik powinien zagwarantować hotel oraz transport do niego. W związku z odmową przyjęcia pasażera na pokład można starać się również o odszkodowanie, którego wysokość zależy od trasy i długości przelotu. W przypadku lotów do 1500 km przysługuje 250 euro odszkodowania; powyżej 1500 km do 3500 km, w przypadku rejsów poza UE przysługuje 400 euro, a dla pozostałych rejsów jest to 600 euro. - W moim przypadku zaproponowali mi posiłek i powiedzieli, że mogę lecieć następnym lotem za kilka godzin. Nie miałam wyboru, musiałam lecieć z powrotem do Anglii, do pracy, więc się zgodziłam. Ale nie rozumiem takich praktyk, przecież to niszczy ludziom całą zaplanowaną podróż, wraz z faktem, że ktoś przyjeżdża po Polaków na lotniska i zawozi ich często kilkaset kilometrów do domu - tłumaczy Polka. Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Aerovista Luchtfotografie / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
| Podwyżka minimalnej stawki godzinowej w UK - osoby, które tyle nie będą zarabiać, proszone są o zgłoszenie tego! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |