ALARM W UK! APOGEUM największej i najgroźniejszej epidemii w Wielkiej Brytanii! |
Utworzony: niedziela, 04 grudnia 2022 17:41 |
Eksperci w Wielkiej Brytanii alarmują. W kraju trwa wlanie apogeum największej i najgroźniejszej epidemii ptasiej grypy H5N1, która również uderza w mieszkańców UK, ponieważ ptasia grypa to jeden z powodu niedoboru jajek na Wyspach.
r e k l a m a
„Jesteśmy w apogeum największej i najgroźniejszej jak dotąd epidemii ptasiej grypy H5N1, która na całym świecie zaatakowała ptaki dzikie oraz hodowlane oraz inne gatunki zwierząt” alarmują eksperci. Podkreśla się, że ryzyko dla judzi jak na razie jest raczej niskie. O sprawie pisze PAP.
Ptasia grypa H5N1 po raz pierwszy pojawiła się w Chinach w 1996 roku. Od tego czasu występowała sporadyczni, najczęściej jesienią i znikała. Po raz pierwszy jednak utrzymuje się dłużej i występuje na całym świecie: w Azji, ale też w Europie i USA, gdzie jest wyjątkowo groźna. „W tym roku ptasia grypa najpierw zaatakowała kaczki w Europie i Azji, a potem rozprzestrzenia się na inne gatunki ptactwa” podaje prof. Paul Digar, wirusolog z Roslin Institue w Edinburgh University. Okazała się ona wyjątkowo groźna i nie ma oznak, że znika. Według danych przedstawionych przez prof. Munira Iqbala z Pirbright Institue w Wielkiej Brytanii dotąd na świecie wyginęło lub zostało na farmach uśmierconych już 160 milionów ptactwa domowego. Większość, bo aż 100 mln zginęła lub została wybita w USA i Europie. W Europie zachodniej spowodowało to zakłócenia w dostawach drobiu do handlu; mogą się one jeszcze nasilić w okolicach świąt Bożego Narodzenia, szczególnie jeśli chodzi o sprzedaż indyków. Na skutek epidemii ptasiej grypy w tym roku zginęło wyjątkowo dużo ptactwa dzikiego, głównie wodnego. Prof. Iqbal twierdzi, że wirus H5N1 zaatakował 80 gatunków ptaków. „Przykładowo w Szkocji uśmiercił on 40% populacji wydrzyków, w Grecji wyginęło ponad 2 tysiące pelikanów dalmatyńskich” alarmuje. Ludzie mogą się zakazić wirusem H5N1, gdy bezpośrednio zetkną się z zakażonym ptactwem. Prof. Paul Digard z Edynburga zapewnia jednak, że obecnie ryzyko takie jest bardo małe. Dodaje przy tym, że trzeba ściśle monitować przebieg epidemii. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Bayhu19 / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|