Atak na Polkę w UK w brytyjskiej telewizji! W trakcie wywiadu... SZOK! |
Utworzony: czwartek, 15 września 2016 16:06 |
Po atakach nienawiści polscy imigranci nie czują się bezpieczni. Jedna z brytyjskich telewizji postanowiła zapytać jedną z Polek, jak rzeczywiście wygląda sytuacja Polaków na Wyspach. Takiego przebiegu wywiadu nie spodziewał się nikt - w trakcie rozmowy kobieta została obrzucona wyzwiskami, a sam materiał mogli obejrzeć mieszkańcy całego kraju.
r e k l a m a
Zobacz także:
Jak mówiła, życie jej i Polaków mieszkających na Wyspach po Brexicie znacząco się zmieniło. Ataki na tle narodowościowym stały się dla niej chlebem powszednim. Wielokrotnie doświadczyła rzucania kamieniami w okna i wyzwisk - dlatego, bo jest Polką. Po referendum coraz więcej osób zaczęło pytać ją o narodowość. Szalę goryczy przelał atak na jej przyjaciela, którego pobił gang brytyjskich nastolatków. Grupa goniła mężczyznę przez kilometr. Ścigany chciał się schronić u przyjaciółki, jednak kobiety nie było w domu. Polak został dotkliwie pobity - dwóch nastolatków biło mężczyznę, reszta z trzydziestoosobowego gangu po prostu patrzyła. Jak mówiła w wywiadzie kobieta, mężczyzna był cały zakrwawiony. Przed jej domem nadal są jeszcze ślady jego krwi. Na pytanie dziennikarza, jak się z tym czuje, Aleksandra odpowiada: "jestem wściekła. Nie czuję się gorsza, bo jestem Polką. Nadal tutaj pasuję, jestem indywidualnością. Jak inni płacę podatki." Być może niektórym może wydawać się to nieprawdopodobne lub wyolbrzymione. Jednak potwierdzeniem tego, jak traktowani są Polacy w Wielkiej Brytanii jest sytuacja, która wydarzyła się podczas wywiadu. W pewnym momencie w tle słychać zatrzymujący się samochód, a zaraz później słowa: f***ing Polish grass” i “grassy f***”, co należałoby rozumieć jako ***ani polscy konfindenci i ***ać konfindentów. Po tym słychać tylko przeciągły dźwięk klaksonu i pisk opon. Aleksandra jest wyraźnie wstrząśnięta i dzwoni na policję. Jedyne słowa, które wypowiada po tym incydencie, to "nie chcę już tutaj być". Na pytanie dziennikarza, czy czuła się tak już wcześniej, mówi: "Tak, ale udało mi się to zwalczyć. Uczyłam się tutaj. Czuję, że należę do tego miejsca. Pracuję z ludźmi, którzy tak jak ja chcą pomagać innym, ale kiedy wracasz do domu i słyszysz coś takiego, to łamie ci serce. Wtedy to poczucie przynależności znika. Dalej są tutaj dobrzy ludzie, ale chociaż wrosłam w to środowisko, chcę wracać." Obecnie liczba zgłoszeń przestępstw na tle ksenofobicznym jest o 14 proc. wyższa niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. Zaledwie tydzień po głosowaniu dotyczącym wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, liczba przestępstw na tle narodowościowym wzrosła o 58 proc. Jednak zdaniem konserwatywnego eurodeputowanego, Daniela Hannana, te przypadki nie są związane z referendum, a winę tak naprawdę ponoszą media, które nagłaśniają tego rodzaju incydenty. Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk Fot.: TaErma / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|