'Czas zacząć pakować walizki!' Wielka Brytania już żegna Polaków! |
Utworzony: niedziela, 30 października 2016 10:43 |
W brytyjskich mediach pojawił się obszerny dokument pokazujący, jak zmieniło się życie Polaków po referendum. Według jego przesłania Wyspy już powoli żegnają polskich imigrantów. Występujący w programie Polacy mówią otwarcie, że pora pakować walizki i wracać do ojczyzny.
r e k l a m a
Zobacz także:
„Kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Anglii, myślałam, że to będzie dla mnie wielka szansa na lepsze życie, na naukę nowych umiejętności, na życie wśród miłych ludzi. Jednak po ponad siedmiu latach bycia tutaj mówię – to mi wystarczy” tłumaczy bohaterka programu. Pani Joanna mieszka w Poole i mówi, że czasami czuje się jak obywatel drugiej kategorii, raz została nawet zaczepiona przez nieznajomego na ulicy. „Rozmawiałam z moją córką po polsku, żartowałyśmy i śmiałyśmy się. Mężczyzna do nas podszedł i powiedział, że skoro jesteśmy w Anglii, to powinnyśmy mówić po angielsku. W przeciwnym razie mamy wracać do swojego kraju”. „Powiedziałam temu facetowi, że skoro rozmawiam ze swoim dzieckiem, to będę to robić po polsku. Dodałam, że to także mój kraj i mamy tutaj równe prawa. Mężczyzna odpowiedział, że nie mam tutaj żadnych praw od tej pory. Takie było moje doświadczenie po Brexicie” opowiada kobieta. Pani Joanna straciła pracę cztery miesiące temu i obecnie rozważa wyjazd do innego kraju. Mówi, że nie widzi w Wielkiej Brytanii żadnej przyszłości, szczególnie po tym, co stało się po Brexicie. Kwestionuje ona także pogląd, że wielu obywateli Unii przyjechało na Wyspy tylko po to, by uzyskać dostęp do zasiłków. „Polacy przyjechali tu, by ciężko pracować i być normalnymi członkami społeczeństwa. Łatwo się integrujemy i chcieliśmy się integrować z Brytyjczykami. To oni nie chcą tego robić. Myślą, że jesteśmy najeźdźcami, że chcemy im coś zabrać. Nie, nie chcemy tego zrobić, chcemy coś dać od siebie” mówi z naciskiem pani Joanna. Inna bohaterka, 35-letnia Magda, która mieszka od sześciu lat w Royal Tunbridge Wells mówi, że bardzo zasmucił ją wzrost nastrojów antypolskich od czasu głosowania w sprawie Brexitu. Pani Magda uważa, że Polacy stali się celem, ponieważ tak wielu z nas mieszka w Wielkiej Brytanii. „Ilość uczyniła nas widocznymi. Nie sądzę, by były jakieś różnice między Polakami, Włochami czy Hiszpanami, którzy tu przybyli. Nigdy nie przeczytałam o nikim, tak wielu złych historii, jak o Polakach. To niemożliwe, że my jesteśmy tacy źli, a inni są niesamowici i wspaniali” mówi kobieta. Podobnie jak poprzednia bohaterka, pani Magda rozważa swoją przyszłość w Wielkiej Brytanii. Kolejny Polak, 29-letni Paweł już dwa miesiące wyjechał do Polski. Mężczyzna przez dwa lata mieszkał w Bath i ciężko pracował. Opowiada również o Brytyjczykach, którzy pracowali w jego hotelu. „Było kilku Brytyjczyków, ale oni pracowali tam tylko przez dwa tygodnie lub maksymalnie do miesiąca” wyjaśnia Polak. Pan Paweł powiedział, że wynik referendum był jego głównym powodem, przez który zdecydował się na powrót do Polski. „Ogólny nastrój mocno zmienił się po referendum. Do tej pory było spokojnie i bez żadnych problemów. Potem czułem, że Polacy nie są w Wielkiej Brytanii mile widziani. Ludzie byli wściekli na polskich robotników i mówili, że wzięli pracę dla Brytyjczyków. Wszyscy wiedzieli jednak, że Anglicy nie wykonają zadania, które zrobi Polak. Tak więc w rzeczywistości nikt ich nie okradł z pracy. Jednak wciąż nas o to obwiniali”. Pan Paweł wykonuje teraz pracę biurową i mieszka we Wrocławiu. Nie wyklucza jednak powrotu do Wielkiej Brytanii. „Nigdy nie mów nigdy” wyjaśnia. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Peshkova / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... |