HORROR polskiej imigrantki! Polka przyjechała na Wyspy kilka lat temu, teraz wraz z córeczką zmuszona jest uciekać do Polski! |
Utworzony: sobota, 04 sierpnia 2018 14:06 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
Jak twierdzi mężczyzna, jego życie jest „kompletnie zniszczone”. 50-latek nie widział dziecka od 15 miesięcy. Z powodu stresu związanego z całą sytuacją musiał zrezygnować z pracy. Wszystko jednak wskazuje na to, że Polka uciekła do kraju z dzieckiem od swojego partnera w obawie o jej bezpieczeństwo. W zeszłym roku odbyła się rozprawa sądowa o opiekę nad czterolatką, kobieta nie czekała jednak na orzeczenie sądu – wyjechała z nią do Zielonej Góry. Brytyjski sąd natychmiast wydał nakaz powrotu na Wyspy, ale został on zignorowany przez Polkę. W grudniu wydano za kobietą list gończy European Arrest Warrant, jednak policjanci w Polsce puścili ją wolno, tłumacząc się tym, że wywóz dziecka przez rodzica nie jest w Polsce przestępstwem. Heliel poprosił lokalnego posła, Kena Clarka o pomoc, jednak on tylko skontaktował się z brytyjską ambasadą w Warszawie. Ojciec jest brytyjskim obywatelem. Małgorzata ma jednak stosowne wyjaśnienie swojego zachowania. Twierdzi, że ojciec dziecka chciał je wywieźć do Egiptu. Mężczyzna uważa, że sądy w Polsce są ekstremalnie skorumpowane i przedkładają zawsze matki nad ojców. „Wiem, że nie jestem jedynym brytyjskim ojcem w tej sytuacji” – komentuje mężczyzna. Polka dodała, że przed rozprawą na Wyspach o opiekę nad dzieckiem, była zastraszana, a ojciec dziewczynki, mimo tego, że została ochrzczona, zabraniał jej chodzić do kościoła. Mężczyzna zaprzecza tym oskarżeniom. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Quorthon1 / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|