Kwestia deportacji imigrantów z Wielkiej Brytanii! Dotyczy również Polaków! |
Utworzony: czwartek, 05 marca 2015 08:03 |
Eurosceptyczni konserwatyści z UKIPu nigdy nie kryli swojej opinii o imigrantach mieszkających w Wielkiej Brytanii, stanowiących według nich zagrożenie dla rodowitych Brytyjczyków. Teraz lider partii próbuje to załagodzić! Mimo wcześniejszej konferencji, na której przedstawił zdecydowanie anty-imigrancki program wyborczy!
r e k l a m a
Zobacz także:
Mimo to, lider ugrupowania robił dobrą minę do złej gry i przekonywał, że nie zależy mu na działaniu przeciwko imigracji w jego kraju... - UKIP nigdy nie dążył do wprowadzenia przymusowej deportacji obcokrajowców mieszkających na Wyspach. Chcemy z nimi współpracować i będziemy to robić. Niektórzy startują nawet w tegorocznych wyborach jako nasi kandydaci. Z całą pewnością będą oni mogli zostać w kraju – polityka UKIP w tym względzie jest etyczna i sprawiedliwa - zaznaczył. W tym samym wystąpieniu Farage oznajmił, że imigracja w obecnym kształcie jest negatywnym zjawiskiem, bo ma realny wpływ na obniżenie płac (przez konkurencyjność) i podwyższenie cen domów i ich wynajmu. Żeby to zmienić, przewodniczący UKIPu chce wprowadzić system kontroli imigracji, bazujący na rozwiązaniach, które już wprowadził rząd w Australii. Kontrola miałaby polegać na tym, że niewykwalifikowani robotnicy mieliby 5-letni zakaz wjazdu do UK, chyba że, wykazaliby, że za oferowaną im na Wyspach pracę dostaną co najmniej 27 tys. funtów rocznie. Oprócz tego, żeby w ogóle dostać pozwolenie na pracę w UK imigranci musieliby udowodnić, że mają ważne prywatne ubezpieczenie zdrowotne, żeby nie obciążać brytyjskiej służby zdrowia i podatników. To dawałoby im szansę na zdobycie 5-letniego pozwolenia na pracę, które po tym czasie byłoby ewentualnie przedłużane. Dodatkowo przez te 5 lat imigranci nie mieliby prawa do żadnych świadczeń socjalnych. Według Nigela Farage’a wprowadzenie tych zasad doprowadziłoby do znaczącego obniżenia liczby imigrantów. Lider UKIPu twierdzi, że z obecnych 300 tys. rocznie ich napływ spadłby do zaledwie 30 tys.! - Myślę, że wyborcy są znudzeni ciągłymi obietnicami limitów i celów. Tu nie chodzi o konkretną wielkość imigracji, a o przemyślaną politykę, która pozwoli rozwiązać nurtujący Brytyjczyków problem – komentuje lider. Oprócz tego konserwatyści z UKIPu chcieliby też znieść rozróżnienie pomiędzy imigrantami z UE i spoza jej granic. Każdego obowiązywałaby taka sama kontrola na granicy, co miałoby pomóc ocenić rzeczywisty poziom imigracji. Żeby temu podołać Farage proponuje zatrudnić 2,5 tys. dodatkowych funkcjonariuszy na granicach. Polityk zapowiedział też, że nielegalni imigranci w UK nie mieliby co liczyć na amnestię. W restrykcyjnych założeniach wobec imigrantów sekunduje Farage’owi kolega z partii, Steven Woolfe. - Patrząc na to, co dzieje się na plażach w Calais trudno nie chcieć pomóc tym ludziom. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że pomagając im, wspiera się jednocześnie przemytników, którzy często są blisko powiązani z grupami takimi jak Państwo Islamskie – przekonuje. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: landmarkmedia / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Czantoria – najwyższy szczyt Beskidów Śląskich i szereg atrakcji turystycznych! Nie tylko wspinaczka! |
|
|
|
|