Muzułmanie na Wyspach WŚCIEKLI - i nie chcą odpuścić! 'Te ZAKAZY nas nie będą obowiązywać!' |
Utworzony: sobota, 22 lipca 2017 16:22 |
Muzułmanie na Wyspach są wściekli, po tym jak rozgłosu nabrała historia muzułmanki, która usłyszała od dyrektora szkoły swojej córki, że nie może przychodzić w swoim tradycyjnym ubraniu do placówki. Po jej stronie stanęła społeczność muzułmańska, która nie chce odpuścić i twierdzi, że takie zakazy nie będą ich obowiązywać.
r e k l a m a
Zobacz także:
'Edukacja jest dla mnie bardzo ważna i chcę zapewnić wszystkim moim dzieciom dobre wykształcenie. Moja córka, która rozpocznie naukę w Holland Park, naprawdę dobrze sobie radziła w poprzedniej szkole, gdzie była najlepszą uczennicą w klasie' – powiedziała Serroukh jeszcze przed całą serią zdarzeń. Kiedy kobieta przybyła na spotkanie dla rodziców nowych uczniów, była zszokowana, kiedy usłyszała decyzję o zakwestionowaniu noszenia muzułmańskich chust zakrywających twarz. Została o tym poinformowana oficjalnie przez dyrektora szkoły, który poprosił ją o prywatną rozmowę. W pierwszej chwili kobieta nie zrozumiała, że chodzi o nią samą, a nie o jej córkę. Serroukh poprosiła więc kilka razy o pokazanie regulaminu szkoły, który mówiłby o tym wykroczeniu. Zdawała sobie sprawę, że jej przyjaciółka, która nosi podobną chustę, uczestniczyła przez pięć lat w szkolnych wydarzeniach, nie napotykając przy tym żadnych problemów. Dyrektor poprosił Serroukh, aby opuściła szkołę przez tylne drzwi, ale odmówiła mu wyjaśniając, że musi zabrać córkę i wyjść przez te same drzwi przez które weszła. 'Byłam zszokowana tym co się wydarzyło. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam czegoś takiego' – powiedziała kobieta. Później zdecydowała się napisać do szkoły, aby jeszcze raz wyjaśnić całą sprawę. Wytyczne Departamentu Edukacji wskazują, że szkoły indywidualnie decydują o tym, czy pracownicy i uczniowie mogą nosić burki i inne rodzaje ubrań zasłaniające twarz, ale nie ma w tej sprawie mowy o rodzicach i innych odwiedzających. W odpowiedzi usłyszała, że rozważona zostanie pisemna poprawka do polityki szkoły w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Ten konkretny wymóg musi uzyskać zgodę organu zarządzającego. Brak konkretnego wyjaśnienia sprawy spowodował, że Serroukh zdecydowała się wejść na drogę prawną. Adwokat kobiety Attiq Malik z Liberty Law Solicitors powiedział, że firma napisała list do szkoły, ponieważ była to "prosta" próba dyskryminacji ze względu na religię. 'Rząd nieustannie mówi o brytyjskich wartościach. Dla mnie wśród wartości znajdują się różnorodność i wielokulturowość' – powiedział Malik. Szkoła nie odpowiedziała jeszcze na wezwanie, ale po stronie kobiety stanęła już muzułmańska społeczność, która nie chce zgodzić się na wprowadzanie tego typu zakazów. Mateusz Sztukowski / POLEMI.co.uk Fot.: Sony Herdiana / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| A JEDNAK - rząd Wielkiej Brytanii PRZEKROCZYŁ GRANICE! Ludzie masowo podpisują petycję o NOWE WYBORY! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... |