Nadzwyczajny miesiąc na Wyspach. Fatalna pogoda nie odpuszcza! |
Utworzony: piątek, 31 stycznia 2014 11:26 |
Deszczowa pogoda w Wielkiej Brytanii chyba nikogo nie dziwi. Jednak w trakcie tegorocznej zimy opady były tak obfite, że okrzyknięto je największymi, odkąd w 1910 roku rozpoczęto pomiary. Już w nadchodzący weekend kraj nawiedzi kolejny sztorm.
r e k l a m a
Zobacz także:
Pomiędzy 1 a 28 stycznia na południu Anglii spadło 17.5 cm wody (poprzedni rekord należał do lutego 1988 roku – 15.8 cm). W tym samym okresie na południowym zachodzie Anglii i południu Walii zanotowano 22.2 cm. Nawet w Suffolk, które jest najsuchszym terenem w kraju, w mijającym miesiącu padało aż przez 29 dni. Średnia opadów dla całego kraju to 16.4 cm. W piątek rano w mocy utrzymywano 43 ostrzeżenia powodziowe i 162 alarmy. Niektóre z nich ogłoszono dla obszarów otoczonych przez autostradę M25, m.in. dla zachodniego Londynu od Putney Bridge do Teddington Weir. Władze Aberystwyth University w Walii podjęły nadzwyczajne środki ostrożności i ewakuowały studentów zamieszkałych przy nabrzeżu. Nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań co najmniej do poniedziałku do godziny 16. We Frankwell w Shrewsbury zamknięto zaporę rzeczną, by zabezpieczyć tereny leżące nad rzeką Severn. W ciągu najbliższego weekendu silne wiatry, kolejne opady i wysokie fale na wybrzeżu spowodują najprawdopodobniej zniszczenia. Eksperci przewidują, że woda może przedostać się przez wały przeciwpowodziowe, zalać nieruchomości i drogi. Nawet dwunastometrowe fale mogą pojawić się w Cardiff i Weston-Super-Mare, niemal dziesięciometrowe nawiedzą Liverpool. Synoptycy podają, że sztorm nadejdzie znad Atlantyku. Pojawi się wiatr wiejący z prędkością niemal 100 km/h, a do południa w niektórych regionach spadnie kilka centymetrów deszczu. Nad Atlantykiem masy zimnego powietrza ścierają się z ciepłym tropikalnym. W ten sposób powstał sztorm, który dzięki prądowi strumieniowemu przesuwa się nad teren naszego kraju – tłumaczy doktor Andrew Barrett z University of Reading. Prognozy pokazują także, że w sobotę i niedzielę na północy kraju spadnie trochę śniegu. Environment Agency podaje, że na powodzie szczególnie narażeni są mieszkańcy Kornwalii, Devonu, Bristolu, Gloucestershire, południowego wschodu, północnego zachodu oraz Yorkshire i Hull. Dla południowego zachodu Met Office wydało bursztynowy alarm, a dla całego południa i części Midlands żółty. Eksperci tłumaczą, że jak na razie nie ma żadnych sygnałów świadczących o tym, że aura się poprawi. Czeka nas co najmniej dziesięć dni mokrej i nieprzyjemnej pogody. Jak do tej pory najbardziej ucierpieli mieszkańcy Somerset. Ministerstwo Obrony oddelegowało żołnierzy, którzy mają pomagać osobom dotkniętym przez tamtejszą powódź. Ministerstwo Obrony i Departament ds. Samorządów Lokalnych dyskutują na temat możliwości pomocy mieszkańcom regionu. Chcemy m.in. wysłać specjalne pojazdy, które będą służyły do transportu żywności i paliwa – powiedział po czwartkowym spotkaniu komitetu Cobra sekretarz ds. środowiska Owen Paterson.
Marta Jurkiewicz / POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|