Polacy tracą prawo do dalszego pobytu w Wielkiej Brytanii – W TAKIM MOMENCIE! Brytyjski rząd NIESTETY dopiął swego! |
Utworzony: piątek, 10 lipca 2020 15:43 |
Polacy tracą prawo do dalszego pobytu na Wyspach – oficjalnie odmawia się im podstawowych praw i to w takim momencie, jakim jest koronawirusowy kryzys. Brytyjski rząd niestety dopiął swego. Wielokrotnie w przeszłości rząd doprowadzał do sytuacji, w której Polacy i inni imigranci z UE mieli mieć trudności wynikające z niezwykle zawiłych kwestii formalnych, czy w teście na pobyt stały, czy w związku ze statusem osoby osiedlonej, czy w związku z naturalizacją, jakby urzędnicy robili wszystko, by zniechęcić imigrantów.
r e k l a m a
Jak podaje Guardian, Institute for Public Policy Research (IPPR) odkryło, że przez błąd związany z testem na pobyt stały wielu Polakom i innym imigrantom z Unii Europejskiej odmówiono przyznania zasiłku Universal Credit.
Universal Credit dla wielu pracujących na Wyspach był jedyną szansą na uzyskanie pieniędzy podczas pandemii. Wielu pracowników, w tym tych zatrudnionych przez agencję, czy też osób samozatrudnionych i na umowach typu zero-hours nie mogło liczyć na wsparcie rządu. Z danych instytutu wynika, że taką odmowę dostało 45 tysięcy wnioskujących. Odmowa wynikała z tego, że dana osoba „oblewała” test na pobyt – miała jednocześnie dwa miejsca pobytu w ciągu 12 ostatnich miesięcy. Od wnioskodawców wymagano, by udowodnili, że naprawdę osiedlili się w Wielkiej Brytanii i mają prawo do pobytu. Dopiero wtedy przyznawano zasiłek. Think tank zaapelował o zawieszenie tego typu testów podczas trwania kryzysu związanego z koronawirusem. Marley Morris, wicedyrektor ds. imigracji, handlu i relacji z Unią Europejską z IPPR, powiedział: „Obywatele Unii Europejskiej doświadczają najgorszych skutków tego kryzysu. Wielu z nich pracuje w zagrożonych sektorach, jak np. sektor hotelarsko-gastronomiczny, handel, które są najbardziej narażone na zwolnienia. A rząd dalej stosuję test stałego pobytu blokując wielu dostęp do zasiłku, zostawiając ich bez bezpieczeństwa ekonomicznego”. „Premier chwali sobie wkład imigrantów i tylko w zeszłym miesiącu powiedział, że chce, aby pracowali oni w Wielkiej Brytanii. Teraz mógłby uczynić z tych słów coś dobrego. Zawieszenie tego testu na czas trwania ekonomicznego kryzysu zniosłoby nieco biurokracji w Department for Work and Pensions, zmniejszyło presję na lokalnych władzach i zapewniło imigrantom, którzy w końcu uczynili z Wielkiej Brytanii swój dom, linię ratunkową” – dodał. Jak na ironię, najwięcej problemów z testem mieli imigranci, którzy pracują jako osoby samozatrudnione lub właśnie na kontraktach typu zero godzin. Urzędnicy zachowują się, jakby nie uznawali ich pracy za „autentyczną i efektywną” – uważa IPPR. Dotyczy to również osób, które na Wyspach mieszkają wiele, wiele lat. Think tank wzywa Department for Work and Pensions o zapewnienie dodatkowego wsparcia, dla tych najbardziej narażonych na odmowę wnioskodawców. Ministerstwo powinno pomóc im zebrać dowody, by test został zaakceptowany, a nie odrzucać ich aplikacje. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|