RAPORT SPECJALNY! Zamach na Królową Wielkiej Brytanii - Elżbieta II nie miała żadnych szans... |
Utworzony: poniedziałek, 15 stycznia 2018 18:22 |
W Wielkiej Brytanii wybuchł skandal po ujawnionych właśnie przez policję wiadomościach. Przez opieszałość służb Elżbieta II nie miała żadnych szans na przeżycie zamachu na swoje życie - Królową przed najgorszym uratowała niepewna ręka zamachowca.
r e k l a m a
Zobacz także:
Królowa właśnie wysiadła z samochodu by powitać kilkutysięczny tłum zwolenników, kiedy rozległ się ogłuszający trzask. Jedna z kul minęła głowę królowej. Lewis chybił, a tłum rozkojarzył się tylko na moment – nikt nie zauważył, co właśnie się zdarzyło. Po tym zdarzeniu, wśród okrytej hańbą nowozelandzkiej policji wybuchł chaos i panika, że wszyscy dowiedzą się o nieprzygotowanych na taką sytuację funkcjonariuszach. Uruchomiono zatem tajną operację próbując zamaskować powagę tego zdarzenia. Zgodnie z oświadczeniem byłego funkcjonariusza policji Dunedin, Toma Lewisa, który pracował przy sprawie w 1981 roku, policja chciała zbagatelizować ten „incydent”. „Nigdy nie dostaniecie prawdziwych akt tej sprawy” - powiedział. „Wiele razy były uaktualnianie, zmieniane, wyciągano z nich różne elementy, inne fałszywe dokładano” - kontynuuje Lewis. Ówczesny premier, Robert Muldoon, zdaniem policjanta, po prostu bał się, że królewska rodzina nigdy już nie wróci do Nowej Zelandii. Christopher John Lewis, zamachowiec, był siedemnastolatkiem z Dunedin. Gdy został pojmany za zupełnie inne przestępstwo, przyznał się, że chciał zabić królową Elżbietę i zostać najsławniejszym zabójcą na świecie. Miał na tym punkcie obsesję. Zaprowadził policję na miejsce zdarzenia (strzelał z łazienki z budynku oddalonego o jakieś pół kilometra). Z najnowszych danych wynika, że jego zeznania zostały zniszczone. Premier przerażony, że rodzina królewska dowie się o spisku w związku z zamachem prawdopodobnie sprawował kontrolę nad prowadzonym śledztwem. Jego obawy były tak duże, że podczas kolejnej wizyty pary królewskiej w Nowej Zelandii w 1995 roku wysłał Lewisa na 10-dniowe wakacje, aby nie ryzykować, że zamachowiec znów będzie chciał targnąć się na życie Elżbiety II. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Bangkokhappiness / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|