KOSZMARNY błąd lekarzy w UK! Powiedzieli, że dziecko ma zwykłe problemy żołądkowe - dwulatek umierał w MĘCZARNIACH! |
Utworzony: niedziela, 30 lipca 2017 12:08 |
Rodzina z Wielkiej Brytanii przeżywa prawdziwy dramat. Ich najmłodsze dziecko zmarło na skutek źle postawionej diagnozy lekarskiej. Lekarze uznali, że objawy u dwuletniego chłopca były spowodowane problemami z żołądkiem. Jednak prawda okazała się znacznie gorsza, przez co 2-latek musiał umierać w męczarniach.
r e k l a m a
Zobacz także:
Tanya, matka dwójki dzieci z Portadown w hrabstwie Armagh w Irlandii Północnej, powiedziała: „Trzy miesiące temu Jonah zaczął sporadycznie wymiotować. Pomyślałam jednak, że jest małym dzieckiem i mógł zjeść coś, przez co poczuł się gorzej. Jednak wymioty nie ustawały i zdarzały się coraz częściej i intensywnej, dziecko wiło się z bólu”. Matka kilka razy była u różnych lekarzy rodzinnych. Ci jednak przepisywali dziecku tylko leki na zaparcia i inne problemy żołądkowe. Tanya jednak od początku przeczuwała, że to zupełnie coś innego. Jak mówi „miała złe przeczucia, które podpowiadał jej instynkt matki”. W czerwcu chłopiec wylądował w szpitalu, jednak po kilku dniach wypisano go z kolejnymi lekami przeciwbólowymi. Tanya prosiła lekarzy o wykonanie dodatkowych badań. Usłyszała jednak, że dziecko „nie jest wystarczająco chore”. Chłopiec ponownie wylądował w szpitalu 15 lipca. Zrobiono tomografię komputerową mózgu i wykryto przyczynę fatalnego stanu zdrowia Jonaha – złośliwy guz mózgu. Dziecko zostało przeniesione do innego szpitala – Royal Victoria Hospital, gdzie przeprowadzano dalsze badania. Zrozpaczona rodzina w końcu dowiedziała się, co tak naprawdę jest dziecku – złośliwy rak rozprzestrzenił się już po całym organizmie, zajmując mózg i kręgosłup. Lekarze poinformowali, że nie są w stanie nic już zrobić. Dziecko zmarło trzy dni później – 18 lipca w otoczeniu rodziny i bliskich. „Był łobuzem, ale kochanym i bardzo energicznym. Kochał piłkę nożną i mógł w przyszłości grac lepiej od swojego taty. Niezależnie od tego, gdzie poszedł, ludzie mówili, że jest pięknym dzieckiem. Uwielbiał ciężarówki i traktory, a także morze. Kiedy zabieraliśmy go na plażę, był bardzo szczęśliwy. Był wyjątkowym małym chłopcem, miał w sobie bardzo dużo miłości” wspomina swojego syna Tanya. Teraz rodzina postanowiła pomóc innym rodzinom, które są w podobnej sytuacji. „Niektórzy nie mogą pracować lub przesiadywać w szpitalu. Chcemy pomagać w transporcie, by rodzice mogli codziennie widzieć się ze swoim dzieckiem. Chcemy też pomagać finansowo”. Rodzina zapowiedziała, że chce oferować także wsparcie dla rodzeństwa chorych dzieci, ponieważ Jonah miał starszą siostrę, która bardzo przeżywa jego śmierć. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: sumroeng chinnapan / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Park of Poland: Suntago! Największy park wody w Europie już gotowy na przyjęcie gości – robi OGROMNE wrażenie! |
|
|
|
|
|
|