Southampton: Matka podała dziecku popularny w UK lek przeciwbólowy. Skończyło się walką o życie w szpitalu! |
Utworzony: poniedziałek, 25 stycznia 2016 15:55 |
15-miesięczny chłopiec trafił na intensywną terapię do brytyjskiego szpitala po tym, jak rodzice podali mu lek na kaszel z ibuprofenem. Dziecko cudem uszło z życiem po tym, jak popularny środek przeciwbólowy wywołał u niego ostrą reakcję alergiczną.
r e k l a m a
Zobacz także:
Męczarnie Finleya trwały aż 4 dni, zanim lekarzom udało się ustalić przyczynę jego fatalnego stanu zdrowia. Lekarze zdiagnozowali u niego Stevens-Johnson Syndrome - rzadki, ale potencjalnie śmiertelny zespół, który jest reakcją na środki lecznicze lub infekcję. Jego polska nazwa to rumień wielopostaciowy. W tym przypadku medycy są przekonani, że zawinił ibuprofen, który jest składnikiem Calprofenu - płynnego leku dla dzieci na kaszel. Inna możliwość to zarażenie wirusem opryszczki. - Lekarze powiedzieli nam, że u Finleya rozwinął się rumień wielopostaciowy po tym, jak podałam mu Calprofen - potwierdza Danielle Hart, matka chłopca. - Byliśmy w szoku i z rozpaczy pękały nam serca, kiedy dotarło do nas, jak poważne skutki miało zażycie tak popularnego i zwyczajnego środka, który rodzice na całych Wyspach podają swoim dzieciom - dodaje. - Byłam przerażona, kiedy skóra Finleya zaczęły pokrywać bąble. Jego usta stały się czarne, a całe ciało pokryła czerwona wysypka. Nie mieliśmy pojęcia, co mu się dzieje, ale wiedzieliśmy, że jego życie jest w niebezpieczeństwie - relacjonuje 32-latka. Na szczęście rodzice Finleya postanowili natychmiast zawieźć go na pogotowie. Po przyjeździe do szpitala stan chłopca zdecydowanie się pogorszył - z ust zaczęła lecieć mu krew, a skóra i ciało dosłownie paliły się od środka. Później, w trakcie kilkutygodniowego leczenia w szpitalu, co 2 godziny trzeba było zmieniać mu opatrunki na całym ciele. Aplikowano mu też specjalne maści, krople do oczu, a także płyn do ust. Ból był tak silny, że chłopiec musiał mieć podawaną również morfinę i środki usypiające. Danielle i jej mąż, 35-letni Dan Kirwan zgodnie twierdzą, że nigdy wcześniej nie słyszeli o takim schorzeniu, które może być fatalne w skutkach. Dlatego teraz chcą się podzielić swoją historią i ostrzec wszystkich rodziców, by byli świadomi zagrożenia, a także umieli rozpoznać symptomy rumienia wielopostaciowego, gdyby ich dzieci spotkało to samo. - Jeśli natychmiast nie pojechalibyśmy z Finleyem do szpitala, nie przeżyłby. Mało brakowało, żebyśmy położyli go wieczorem do łóżka licząc na to, że rano mu przejdzie. Zespół Stevensa-Johnsona rozwija się jednak tak szybko, że nie miałby szans tego przeżyć - mówi Danielle. Rzecznik fundacji Stevens-Johnson Syndrome UK potwierdza, że zespół jest bardzo niebezpieczny. - Zespół Stevensa-Johnsona to zagrażająca życiu odwrotna reakcja na leki, która niszczy skórę i błony śluzowe ciała. Niestety, osoby, które w ogóle przetrwały, muszą mierzyć się do końca życia z różnymi problemami zdrowotnymi wywołanymi przez tę reakcję - mówi. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: Yorkman / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... |