Polacy na Wyspach, czyli co lubimy, a czego nie... |
Polscy emigranci przebywają w Wielkiej Brytanii z własnej woli, najczęściej z przyczyn finansowych. Każdy z nas, mniej lub bardziej oswoił się z brytyjską rzeczywistością. Zdarza się nam jednak narzekać. Czego najbardziej nie lubimy w UK?
r e k l a m a
Zobacz także: Mieszkając na Wyspach musimy przywyknąć do odmiennych kolorów skóry, religii i kultury. Nie sposób uniknąć tu codziennych kontaktów z ludźmi innymi pod każdym względem dla nas. Jak reagujemy? Z tym bywa rożnie. Nie lubimy na przykład śniadych i ciemnoskórych, mniejszy problem mamy z żółtą karnacją. Idąc ulicą często słyszymy niewybredne komentarze na tle rasistowskim i dowcipy odnośnie czarnoskórych osób. Paradoksalnie żądamy od innych nacji szacunku dla nas, braku postrzegania przez pryzmat stereotypów. Pogoda Ciągłe deszcze i wilgotny klimat powoduje z nas wieczne narzekanie, chociaż przyzwyczailiśmy się, że bez parasolki lepiej nie wyruszać z domu. Z nostalgią wspominamy wspaniałe lato w Polsce i białą mroźną zimę, której tu brak. Zamiast tego mamy niezbyt upalne lato i zimę bez możliwości ulepienia bałwana. Grzyb Większość mieszkań posiada obowiązkowo "grzyb" w łazience. Trzeba więc ciągle wietrzyć to pomieszczenie, odmalowywać i... przyglądać się gdy znów wychodzi na suficie. Można też go znaleźć często za szafami i łóżkami. Właściciele zdają się nie przejmować, tłumaczą że to nic takiego. Ot, angielska norma. NHS Temat-rzeka. Służba zdrowia tutaj pozostawia wiele do życzenia. Momentami ma się wrażenie, że cokolwiek by się złego z nami nie działo, usłyszymy od lekarza jedno, magiczne słowo: paracetamol. Osoby pracujące w przychodniach zachowują się, jakby robiły nam wielką łaskę, że w ogóle nas zarejestrują i zezwolą na spotkanie z lekarzem. Mamy oczywiście wybór - korzystać z usług polskich lekarzy. Nie każdego jednak stać, zwłaszcza na prywatną wizytę u dentysty. Stąd też decydujemy się na załatwianie problemów zdrowotnych w Polsce. Sprawy urzędowe Wciąż mamy problem z językiem angielskim, nie umiemy posługiwać się nim na tyle swobodnie by samemu rozliczyć się z podatku, czy wyciągnąć rękę po należną nam pomoc socjalną. Wolimy więc zapłacić polskim księgowym za wypełnienie formularzy i załatwienie spraw urzędowych. Jednak ponarzekać lubimy, a potem w razie otrzymania kwoty mniejszej niż według nas powinniśmy, żalimy się. Na co się żalimy? Na złą księgową, na uprzedzone do nas panie z councilu, na wredne H&M Revenue, na nienawićć do Polaków. Polacy Oj tak, uwielbiamy narzekać na naszych Rodaków. Polki są złe, bo wolą bogatych i bardziej romantycznych Anglików, niż pracujących ciężko, choć zarabiających mniej, wiecznie zmęczonych Polaków. Nasi mężczyźni potrafią tylko głośno kląć i pić piwo w miejscach publicznych, w obowiązkowym dresie, z reklamówką w dłoni. Gdy słyszymy o przypadkach braku zapłaty za wykonana pracę, to oczywiście był to Polak. Rzeczywiście potrafimy dać nam w kość. Sporo z Polaków przebywających na Wyspach ma za sobą przykre sytuacje związane z naszymi Rodakami. Na tej podstawie wolimy szukać znajomych, przyjaciół wśród innych narodowości. Autor: Dorota Kosko POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
Paczki do Polski - AngliaPolska.pl ✔️ Paczki z Anglii, Szkocji, Walii do Polski £23.99 za 24.5kg -... |