HORROR na Wyspach! Polacy umierają ze strachu - boją się wychodzić z własnych domów! |
Utworzony: sobota, 03 września 2016 09:46 |
Po agresywnej kampanii dotyczącej Brexitu, znacząco zwiększyła się liczba ataków na tle rasistowskim i narodowościowym. Od miesięcy Polacy na Wyspach czują się zagrożeni, jednak ich strach osiągnął apogeum po morderstwie Arkadiusza Jóźwika.
r e k l a m a
Zobacz także:
Jednak najbardziej śmierć Arka uderzyła w mieszkańców Wysp. Polacy żyją w nieustannym poczuciu zagrożenia mając świadomość, że rodak zginął dlatego, że mówił po Polsku. - Boimy się gdziekolwiek wyjść, Jesteśmy przerażeni tym, że gdzieś ktoś na nas czyha. Chcemy żyć tak samo, jak inni, ale to trudne. Nie zrobiliśmy niczego złego. Nie rozumiem, dlaczego młodzi ludzie mieliby atakować Polaków - mówiła brytyjskiej prasie Sylwia Karwacka. Jak mówią mieszkańcy Harlow, duże grupy młodzieży bardzo często atakują obcokrajowców. Agresji ze strony nastolatków doświadczył także Dariusz Mróz, który pracuje w Harlow jako kelner. Zaledwie dwa tygodnie temu, nastolatkowie podchodzili do niego i wymachiwali pięściami prosto przed jego twarzą. - Boję się. Zwłaszcza po referendum. Przyjechałem tu do pracy, ale nie czuję się tu bezpieczny. Jestem bezpieczny tylko we własnym kraju i postaram się tam wrócić - mówił Mróz. W tę sobotę, w Harlow odbędzie marsz jedności, gdzie doszło do śmiertelnego pobicia Arkadiusza o godzinie 16 czasu miejscowego. Po marszu, wieczorem planowane jest także czuwanie w miejscowym kościele. Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk Fot.: Andrew Lever / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
| Rzym na weekend. Jak zorganizować udaną wycieczkę do wiecznego miasta - przelot z UK, hotel, zwiedzanie... |
|
|
|
|
|
|