Rząd oszukał WSZYSTKICH mieszkańców Wysp! Zedrą z Ciebie ponad 400 funtów, a jak nie będziesz chciał płacić, to będą się pchali do Twojego domu drzwiami i oknami i za nic nie odpuszczą! |
Utworzony: środa, 25 lipca 2018 08:57 |
Jak się okazało, brytyjski rząd wszystkich oszukał - za urządzenia, które miały być darmowe, trzeba będzie zapłacić ponad 400 funtów. Co więcej wszyscy ci, którzy nie zgodzili się na ich instalację będą bombardowani wiadomościami, aby zgodzili się na zamontowanie urządzenia. Co więcej, chociaż miało ono przynieść znaczne oszczędności, okazuje się, że gospodarstwa domowe zyskają niewiele ponad 10 funtów rocznie.
r e k l a m a
Zobacz także:
Zgodnie z założeniami, wprowadzenie tych urządzeń do powszechnego użycia ma pomóc mieszkańcom Wysp kontrolować zużycie i je ograniczać, co pozwoli obniżyć rachunki za prąd i gaz. Jednak już teraz pojawiają się wątpliwości się w tych kwestiach spore wątpliwości. Jednak jak wynika z najnowszych analiz, gospodarstwa domowe zaoszczędzą dzięki urządzeniom zaledwie 11 funtów rocznie. Co więcej deklarowano, że będą one montowane bezpłatnie, jednak faktycznie koszt urządzenia wyniesie 420 funtów. Pieniądze będą pochodziły z rachunków, które wzrosną o 10 proc. i wyniosą 1150 funtów. Ponadto w ramach zmiany licznika związanego z korzystaniem z usług innego dostawcy, rządowi monterzy nie będą już brali udziału w instalacji. Co więcej pojawiły się obawy dotyczące bezpieczeństwa. Zdaniem specjalisty ds. technologii bezprzewodowych, Nicka Hunna liczniki to 'koń trojański'. Odczyty są robione zdalnie, dlatego też bardzo łatwo przechwycić dane i zawyżyć kwoty rachunków. Przestępcy następnie pobierają nadwyżkę, a dostawca nie weryfikuje kwoty wpływającej na rachunek. Jak mówił Hunn, w innych europejskich krajach dochodziło już do takich przypadków. Co więcej złodzieje zyskiwali dostęp do innych urządzeń elektronicznych, między innymi, komputerów skąd kradli wrażliwe dane i włamywali się na konta bankowe. Ponadto brytyjska prasa wielokrotnie informowała o przypadkach błędnych odczytów, które kosztowały właścicieli urządzeń tysiące funtów. Jeden z klientów SSE został obciążony opłatą w wysokości 33 tys. funtów za jeden dzień korzystania z elektryczności. Jak się okazało, urządzenie błędnie odczytało pobór energii. Nie jest to jednostkowy przypadek – w całej Wielkiej Brytanii miały miejsce tysiące takich pomyłek. W niektórych przypadkach, rachunek za jeden dzień był aż trzy miliony proc. wyższy niż kwota, którą zazwyczaj płacą gospodarstwa domowe za dobę. Natomiast średnia kwota rachunku dla średniej wielkości domu w Wielkiej Brytanii wynosi około 830 funtów rocznie. SSE skomentowało doniesienia klientów. Jak zapewniła firma, pomyłka dotyczy 'niewielkiej liczby' liczników, chociaż dostawca nie podał konkretnej liczby. Firma zagwarantował, że w sprawie będzie wszczęte śledztwo, a żaden z klientów nie zostanie obciążony dodatkową opłatą. Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk Fot.: Simon J Beer / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
5 tysięcy funtów kary już za samo wyjście z domu bez specjalnego identyfikatora! To NIESTETY nie jest żart! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| Podróż na słoneczną ‘kocią wyspę’ i do królestwa Afrodyty! To miejsce oczaruje Cię wszystkim, co ma do zaoferowania! |
|
|
|
|
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... | Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... |