czwartek, 16 maja 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Park Royal: SZOK! Kupił pieczywo w Asdzie. Po tym, co w nim znalazł wylądował na ostrym dyżurze!
Utworzony: poniedziałek, 28 września 2015 15:24
Park Royal: SZOK! Kupił pieczywo w Asdzie. Po tym, co w nim znalazł wylądował na ostrym dyżurze! Mike Draycott z Londynu kupił w sklepie Asda zapakowane bułeczki po przecenie. Kiedy ich spróbował, zorientował się, że smakują inaczej niż zazwyczaj. Okazało się, że upieczono w nich mysie odchody!

r e k l a m a




Jak podaje portal standard.co.uk, Draycott, który jest kierownikiem ochrony środowiska w firmie budowlanej, kupił feralne bułki w Asdzie w Park Royal w Londynie. Piekarnia sklepowa została zamknięta na dziesięć dni, na czas przeprowadzania śledztwa. Mężczyzna przyznaje, że zanim zobaczył podejrzane nadzienie w pieczywie, najpierw go posmakował.

- Kupiłem bułki po przecenie w środę wieczorem. W czwartek usiadłem sobie przy biurku i zacząłem je jeść. Pomyślałem sobie, że mają "oryginalny" smak. Nigdy czegoś podobnego wcześniej nie jadłem. Nagle zobaczyłem małe czarne dodatki w środku. Początkowo pomyślałem, że to kminek, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że jem mysie odchody! - opowiada Draycott.

Dzięki swojej pracy, mężczyzna miał odpowiednią wiedzę na temat niebezpieczeństw związanych z odchodami gryzoni, zwłaszcza szczurów. Skontaktował się z NHS i został natychmiast odesłany na ostry dyżur. - Byłem w szoku, panikowałem i czułem się obrzydliwie. W końcu zjadłem kupy gryzoni! Bałem się, że to mogły być odchody szczura. Pracuję w ochronie środowiska i często ostrzegam ludzi przez szczurzymi fekaliami, które doprowadzają do śmiertelnych chorób, np. leptospirozy.

Po skontaktowaniu się z radą miejską w Ealing, rozpoczęto dochodzenie w sprawie bułek z niespodzianką. Rzeczniczka rady poinformowała o tym sklep, który dobrowolnie zamknął swoją piekarnię od 11 do 21 września. Draycott przyznaje, że Asda nie przeprosiła go i nie oddała mu pieniędzy. - Jestem szczerze zniesmaczony. Zadzwoniłem do nich z zażaleniem, a oni nie chcieli ze mną rozmawiać. Chciałbym dostać jakąś rekompensatę. Zamiast wykorzystać wieczór dla siebie, spędziłem go na ostrym dyżurze i musiałem wyjść szybciej z pracy.
r e k l a m a


Rzeczniczka potwierdziła, że klient najpierw skontaktował się z radą, a nie ze sklepem. - Wszystkie sprawy, którymi zajmują się organy zewnętrzne, traktowane są w sposób poufny. Nie dzielą się oni informacjami, dopóki śledztwo nie zostanie ukończone. Jeżeli jednak poszkodowany skontaktuje się z nami bezpośrednio, nasi pracownicy na pewno mu pomogą.


Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: Nils Versemann / Shutterstock

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE

alt
TanieKosmetyki
Oferujemy największy wybór polskich marek kosmetycznych. Wygoda...

Polski prawnik w UK
Sintons to kancelaria adwokacka w UK świadcząca pomoc prawną od...

CPC EMPIRE TRAINING
Kurs odświeżający składa się z 35 godzin (5 dni po 7 godzin)...

JK Advice Centre
Coronovirus - straciles prace? Nie masz na czynsz, rate kredytowa...

Pozostałe oferty

CPC EMPIRE TRAINING (Szkoły i kursy)
Kurs odświeżający składa się z 35 godzin (5 dni po 7...
Hostelbookers Hostelbookers
Niedrogie zakwaterowanie na całym świecie bez opłat...
Benefit Answers (Prawnicy i porady)
Pomoc przy zasilkach chorobowych PIP,DLA,ESA,UC50/LCWRA,...
GORDON AND THOMPSON SOLICITORS (prawnicy)
Doświadczony zespół prawników z polsko-języczną obsługą...