sobota, 23 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Park Royal: SZOK! Kupił pieczywo w Asdzie. Po tym, co w nim znalazł wylądował na ostrym dyżurze!
Utworzony: poniedziałek, 28 września 2015 15:24
Park Royal: SZOK! Kupił pieczywo w Asdzie. Po tym, co w nim znalazł wylądował na ostrym dyżurze! Mike Draycott z Londynu kupił w sklepie Asda zapakowane bułeczki po przecenie. Kiedy ich spróbował, zorientował się, że smakują inaczej niż zazwyczaj. Okazało się, że upieczono w nich mysie odchody!

r e k l a m a




Jak podaje portal standard.co.uk, Draycott, który jest kierownikiem ochrony środowiska w firmie budowlanej, kupił feralne bułki w Asdzie w Park Royal w Londynie. Piekarnia sklepowa została zamknięta na dziesięć dni, na czas przeprowadzania śledztwa. Mężczyzna przyznaje, że zanim zobaczył podejrzane nadzienie w pieczywie, najpierw go posmakował.

- Kupiłem bułki po przecenie w środę wieczorem. W czwartek usiadłem sobie przy biurku i zacząłem je jeść. Pomyślałem sobie, że mają "oryginalny" smak. Nigdy czegoś podobnego wcześniej nie jadłem. Nagle zobaczyłem małe czarne dodatki w środku. Początkowo pomyślałem, że to kminek, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że jem mysie odchody! - opowiada Draycott.

Dzięki swojej pracy, mężczyzna miał odpowiednią wiedzę na temat niebezpieczeństw związanych z odchodami gryzoni, zwłaszcza szczurów. Skontaktował się z NHS i został natychmiast odesłany na ostry dyżur. - Byłem w szoku, panikowałem i czułem się obrzydliwie. W końcu zjadłem kupy gryzoni! Bałem się, że to mogły być odchody szczura. Pracuję w ochronie środowiska i często ostrzegam ludzi przez szczurzymi fekaliami, które doprowadzają do śmiertelnych chorób, np. leptospirozy.

Po skontaktowaniu się z radą miejską w Ealing, rozpoczęto dochodzenie w sprawie bułek z niespodzianką. Rzeczniczka rady poinformowała o tym sklep, który dobrowolnie zamknął swoją piekarnię od 11 do 21 września. Draycott przyznaje, że Asda nie przeprosiła go i nie oddała mu pieniędzy. - Jestem szczerze zniesmaczony. Zadzwoniłem do nich z zażaleniem, a oni nie chcieli ze mną rozmawiać. Chciałbym dostać jakąś rekompensatę. Zamiast wykorzystać wieczór dla siebie, spędziłem go na ostrym dyżurze i musiałem wyjść szybciej z pracy.
r e k l a m a


Rzeczniczka potwierdziła, że klient najpierw skontaktował się z radą, a nie ze sklepem. - Wszystkie sprawy, którymi zajmują się organy zewnętrzne, traktowane są w sposób poufny. Nie dzielą się oni informacjami, dopóki śledztwo nie zostanie ukończone. Jeżeli jednak poszkodowany skontaktuje się z nami bezpośrednio, nasi pracownicy na pewno mu pomogą.


Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: Nils Versemann / Shutterstock

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Sami Swoi
Szukasz certyfikowanej firmy, laureata prestiżowej nagrody...

Tłumacz Przysięgły UK
Tłumaczenia pisemne certyfikowane wg wymogów brytyjskich i...

Konsultantka Avon w UK
Będąc konsultantką Avon nie musisz biegać z katalogami. Kupujesz...

Forklift Training School
Kursy i szkolenia na wózki widłowe w Wielkiej Brytanii - Forklift...

Pozostałe oferty

Lufthansa Lufthansa
Sprawdź aktualne promocje w jednej z wiodących...
Philips Philips
Sklep internetowy Philips oferuje produkty z zakresu...
Purple Parking Purple Parking
Rezerwuj parking na lotniskach w Wielkiej Brytanii nawet...
P&O Ferries P&O Ferries
Połączenia promowe między Wielką Brytanią a Irlandią i...