Stoke-on-Trent: ZMIANY! Każdy mieszkaniec może dostać za to 80 funtów mandatu! |
Utworzony: czwartek, 16 kwietnia 2015 10:49 |
Brytyjczycy zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że są jednym z najbardziej obserwowanych narodów świata. Kamery przemysłowe można znaleźć niemal w każdym kącie miast i ciągle montowane są nowe. Ale wygląda na to, że tym razem miarka się przebrała!
r e k l a m a
Zobacz także:
"Bunt" wywołała decyzja włodarzy miasta, którzy przedstawili swój plan wykorzystywania kamer przemysłowych do śledzenia tego, kto i w jakim terminie wystawia swoje kubły ze śmieciami przed domy. Śmieciarze mieliby oprócz odpadów zbierać również dane na ten temat, które stałyby się podstawą do wystawiania ewentualnych mandatów. Za wystawienie koszy z odpadami za wcześnie lub zbyt późno można bowiem zostać ukaranym aż 80 funtami. Kontrowersyjna metoda polegałaby na zorganizowaniu komputerowego monitoringu, w którym śmieciarki byłyby wyposażone w system śledzenia, a każdy z obsługujących je pracowników miałby przy sobie tablet, na którym zaznaczałby kto wystawia swoje kubły, kiedy przejeżdżają, a kto nie. Mieszkańcy miasta nie kryją oburzenia tym pomysłem. - Nie sądzę, że potrzebujemy jeszcze więcej inwigilacji w tym państwie. Czasem jesteśmy traktowani dosłownie jak uczniaki przez władze - denerwuje się 72-letni Terry Golding. - Były już kampanie przeciwko zbyt natarczywemu używaniu kamer przemysłowych w UK i myślę, że to jest właśnie taka sytuacja - dodaje. - To po prostu kolejna wymówka, żeby monitorować co robią ludzie. Jesteśmy po prostu szpiegowani - nawet wyrzucając śmieci. To szaleństwo - wtóruje mu Murray Dixon. Wprowadzenie takiego rozwiązania powinno być umotywowane wyłącznie oszczędnością pieniędzy podatników, nie zaś chęcią zysku z mandatów czy nadzorem nad mieszkańcami. Według rady Stoke-on-Trent, proponowane przez nich rozwiązanie pozwoli na zaoszczędzenie 20 tys. funtów rocznie - dzięki temu, że śmieciarze nie musieliby zawracać do domów, których lokatorzy nie zdążyli przygotować swoich kubłów na czas. - Za każdym razem, kiedy otrzymujemy wiadomość o tym, że jakieś kosze zostały pominięte, śmieciarka z załogą musi po nie wrócić, co jest kosztowne pod względem finansowym i czasowym - tłumaczy rzecznik rady miejskiej. - Nowy system pozwoliłby pracownikom na bieżąco informować bazę, czy ktoś wystawił kubły ze śmieciami, czy nie zdążył i później żąda przyjazdu, bo został pominięty - dodaje. Według władz Stoke-on-Trent taki "system sprawdzający" poprawiłby nie tylko wydajność pracowników śmieciarek, ale też "podniósłby jakość usług oferowanych przez miasto jego mieszkańcom". Ci zdają się jednak mieć na uwadze w większym stopniu swoją prywatność niż "jakość procesu odbierania odpadów". Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: Ron Ellis / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
Sceny jak z filmu na ulicach Londynu! Spłoszone konie wywołały chaos - zniszczone auta i poturbowani ludzie! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... |