Był wirus, teraz będzie BAKTERIA! Druga epidemia po COVID-19 JUŻ STWIERDZONYM FAKTEM! |
Utworzony: poniedziałek, 21 czerwca 2021 17:23 |
Okazuje się, że nasze problemy na COVID-19 się nie kończą. Druga epidemia po epidemii koronawirusa jest już właściwie stwierdzona.
r e k l a m a
O sprawie pisze Interia. „W Polsce mamy do czynienia z epidemią równoległą do COVID-19, epidemią clostridiozy” - powiedział Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. Clostridium Difficile to bakteria należąca do gram dodatnich beztlenowych laseczek. Jej obecność można wykazać w glebie, wodzie, a co najważniejsze w przewodach pokarmowych ludzi i zwierząt. Cechuje się ona zdolnością do wytwarzania zarodników – form przetrwalnikowych, zdolnych do pozostawania „w uśpieniu” w jelicie, nawet po przebytym leczeniu przeciwbakteryjnym, zachowujących możliwość reaktywacji zakażenia.
Głównym objawem zakażenia Clostridium Difficile jest biegunka. Może mieć ona rozmaite nasilenie – od nielicznych luźnych stolców bez domieszki krwi, po bardzo częste, nawet do 30 na dobę, wodniste wypróżnienia, w rzadkich przypadkach z domieszką krwi. Ból brzucha towarzyszący biegunce umiejscawia się w jego dolnym obszarze i ma charakter kurczowy. Ponadto obserwuje się gorączkę oraz odwodnienie. W ciężkim zakażeniu Clostridium Difficile może dojść do rozwoju sepsy, niewydolności wielonarządowej i śmierci. Od pół roku z clostridiozą zmagają się w Polsce pacjenci, którzy przeszli COVID-19. Według dr. Grzesiowskiego to druga obok COVID-19 epidemia, z jaką mamy obecnie do czynienia. "Ta choroba rozwija się najczęściej u pacjenta w trakcie antybiotykoterapii. Pacjent z COVID-19 bardzo często we wczesnej fazie choroby otrzymuje antybiotyk, którego nie powinien. Antybiotykiem można zwalczyć tylko infekcje bakteryjne, a covid jest przecież chorobą wirusową. Wielu lekarzy daje antybiotyki, mimo że nie ma co do tego wskazań" - zaznacza ekspert. "Clostriodioza to obecnie prawdziwa plaga" - ocenia dr Grzesiowski. "W Polsce na pewno mamy ofiary śmiertelne tej choroby. Teoretycznie jej przypadki powinny być zgłaszane do sanepidu, tylko nie ma monitorowania tego problemu w sposób systemowy - dlatego trudno dowiedzieć się, ile konkretnie przypadków stwierdzono u osób zakażonych koronawirusem" - zwraca uwagę ekspert. MM / POLEMI.co.uk Fot.: / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
A JEDNAK - rząd Wielkiej Brytanii PRZEKROCZYŁ GRANICE! Ludzie masowo podpisują petycję o NOWE WYBORY! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Magiczny Lwów na każdą kieszeń - wspaniałe miasto, w którym nie sposób się nudzić! Oto wszystko, co musisz wiedzieć! |
|
|
|
|
|