Myśleliście, że granice absurdu w walce z Covid-19 zostały przekroczone? To patrzcie teraz - polski rząd wymyślił 15 tys. zł kary za... NIE, TO NIE JEST ŻART! |
Utworzony: wtorek, 01 lutego 2022 11:24 |
Wydawać by się mogło, że w trakcie walki z koronawirusem władze wpadały już na naprawdę absurdalne pomysły, ale kolejny taki absurd, tym razem w wykonaniu polskich władz, wydaje się sięgać nowych szczytów.
r e k l a m a
Jak podają polskie media, polski rząd chce przepchnąć ustawę, która ma na celu wprowadzić nowy system obowiązków i kar w życiu zawodowym Polaków.
Z jednej strony strony ma pojawić się obowiązek częstego i nieodpłatnego testowania pracowników oraz okazywania dowodów braku zakażenia, a z drugiej strony władze chcą karać grzywnami sięgającymi 15 tysięcy funtów te osoby, które zarażą drugą osobę koronawirusem. Pomysły te już teraz zostały wyśmiane przez ekspertów, którzy uważają, że to musi być 'ponury żart', bo trudno to inaczej wyjaśnić. Mówi o tym m.in. dr Matylda Kłudkowska z Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych. - Ustawa jest tak kontrowersyjna, że paradoksalnie godzi dwa środowiska: zwolenników i przeciwników szczepień. Wszyscy, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie są jej przeciwni. - Pojawiło się wiele absurdów w trakcie walki z pandemią na świecie, ale ten pomysł jest jednym z bardziej kontrowersyjnych. Rząd zdejmuje z siebie odpowiedzialność za walkę z pandemią i przekierowuje ją na społeczeństwo, które ma teraz wzajemnie oskarżać się o to, kto kogo zakaził - mówi dr Kłudkowska. W podobnym tonie opisuje ustawę dr Leszek Borkowski ze Szpitala Wolskiego w Warszawie. - Dawno się tak dobrze nie bawiłem w naszym kabarecie, jak słuchając nowej ustawy. Oczywiście to żart – przykro mi, że ten żart ma miejsce, kiedy ponad 105 tys. Polaków umarło. To są drwiny ze społeczeństwa. Wirusolog dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog, wyjaśnia, że to, czego oczekuje rzad, jest nawet niemożliwe z punktu widzenia nauki. - W podstawach prawa funkcjonuje zasada domniemania niewinności. W jaki sposób więc zmusić do wypłaty odszkodowania kogoś, wobec kogo nie sposób udowodnić, że jest winny zakażenia drugiej osoby? Że poszkodowany nie zakaził się w domu od dzieci, w sklepie czy w komunikacji miejskiej? Tego samego zdania jest popularyzator wiedzy medycznej z zakresu Covid-19, Bartosz Fiałek. - To jest kompletna bzdura, ponieważ nie jesteśmy w stanie ocenić, kto nas zaraził z naukowego punktu widzenia. Patrząc na naturalną historię choroby, niemożliwa jest ocena, przez kogo zostaliśmy zarażeni, chyba że spędzamy czas tylko z jedną osobą. Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Lightspring / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|