Polscy imigranci w samym centrum NAJWIĘKSZEGO NOWEGO ogniska zapalnego koronawirusa w całym kraju – boją się teraz nawet mówić po polsku! Polski konsul APELUJE w tej sprawie do Polaków! |
Utworzony: wtorek, 23 czerwca 2020 13:24 |
Polscy imigranci znaleźli się w samym centrum największego nowego ogniska zapalnego koronawirusa, jakie obecnie jest w kraju. W sprawie głos zabrał polski konsul apelując do Polaków. W regionie, o którym mowa, polskich imigrantów zaczęto stygmatyzować i kojarzyć z koronawirsuem – nawet mówienie po polsku może zaszkodzić naszym rodakom.
r e k l a m a
Z polskich mediów płyną fatalne wieści dotyczące sytuacji wielu polskich imigrantów – w ogromnym zakładzie pracy, w którym pracuje około 900 Polaków, powstało nowe ognisko koronawirusa, jak dotąd największe w całym kraju. Przyczyną powstania nowego ogniska mają być warunki pracy i zakwaterowania.
Mowa o zakładach mięsnych Toennies w Rheda-Wiedenbrück w Niemczech. Lokalne władze wciąż nie podały, jak wielu Polaków jest zarażonych. Wiadomo jedynie, że cały zakład, czyli 6500 pracowników oraz kadrę kierowniczą, objęto obowiązkową kwarantanną, a chorych jest 1553 pracowników. W sprawie zaapelował polski konsul generalny w Kolonii, Jakub Wawrzyniak. Powiedział, jak czytamy na Interii: „Ciągle nie znamy prawdziwej skali kryzysu. Brakuje informacji o obywatelstwie osób zarażonych koronawirusem i poddanych kwarantannie, co utrudnia nam udzielanie niezbędnej pomocy”. Wawrzyniak potwierdza, że żaden z pracujących tam Polaków nie zwrócił się jak dotąd do konsulatu o pomoc. Niewykluczone, że mogą nie być świadomi swoich praw, jak twierdzi konsul. „Apeluję, by każdy, kto potrzebuje pomocy lub ma pytania nie wahał się z nami kontaktować” – powiedział – „Jednocześnie liczymy na wsparcie Polonii i Polaków w regionie, tłumaczy, lekarzy, osób, które chcą wesprzeć rodaków w potrzebie. Gorąco apeluję o solidarność i wsparcie działań władz powiatu. Prosimy o kontakt z konsulatem lub władzami lokalnymi”. To nie pierwsze doniesienia z tego regionu i zakładu pracy, jeśli chodzi o złą sytuację Polaków. Wcześniej, o czym mówi Wawrzyniak, pojawiły się sygnały, że Polacy nie są tam dobrze traktowani – mieszkańcy zaczęli kojarzyć obcokrajowców z zakładem pracy i koronawirusem. „Rozmawianie na zakupach po polsku lub rumuńsku może skończyć się niepotrzebną interwencją policji. (...) Mieszkańcom udziela się panika, a atmosfera robi się powoli napięta” – dodaje konsul. W dużej mierze za tę fatalną sytuację obwinia się dyrektora zakładu, Clemensa Toennisa, którego ma „nie obchodzić los pracowników”. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Konstantin Egorychev / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
| UK: Autobus z dziećmi zjechał z drogi i wpadł do rowu z wodą! Ludzie ruszyli do pomocy słysząc krzyki! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... |