wtorek, 14 maja 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Wszyscy Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii w tych konkretnych zawodach będą mieli BARDZO pod górkę! Lepiej dowiedz się, czy jesteś wśród nich!
Utworzony: sobota, 16 marca 2019 11:14
Wszyscy Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii w tych konkretnych zawodach będą mieli BARDZO pod górkę! Lepiej dowiedz się, czy jesteś wśród nich! Wszyscy Polacy, a także inni unijni emigranci na Wyspach, którzy pracują w tych konkretnych zawodach, będą mieli bardzo pod górkę. Lepiej już teraz dowiedzieć się, czy jest się wśród nich, niż potem żałować.

r e k l a m a




Informacja pochodzi z serwerów National Institute for Economic and Social Research (NIESR). Branża hotelarska jest jednym z największych pracodawców wśród imigrantów z UE, a najnowsze badanie wykonane przez Employer Skills pokazuje, że aż jedna trzecia hoteli i restauracji zatrudnia co najmniej jedną osobę z UE, którzy stanowią 19% całościowej siły roboczej.

NIESR od dawna już śledził zachowanie sektora hotelarskiego na potencjalny brexit jeszcze od czasów sprzed referendum. Podczas przeprowadzonego dwa lata temu "okrągłego stołu" w branży hotelarskiej, najbardziej obawiano się właśnie potencjalnych strat pracowników z UE i kosztu biurokracji dla nowego, opartego na wizach pracowniczych systemu. W tym tygodniu przedstawiciele dużych firm dołączyli do przedstawicieli małych i średnich przedsiębiorstw na wspólnej konferencji, zorganizowanej przez UK Hospitality. NIESR zauważyło, że szefowie dużych firm są obecnie dużo bardziej zmartwieni i przejęci nadchodzącymi czasami. Największy strach wzbudza oczywiście system wizowy.

Dwa lata temu nasi uczestnicy okrągłego stołu pilnie informowali o konieczności wyjaśnienia pewnych kwestii, dotyczących statusu ich obecnej siły roboczej. Kwestia ta została rozwiązana za pomocą wprowadzenia terminu "settled status", choć obawy związane z aplikowaniem wciąż są niezwykle silne, co wynika z wielu czynników. I nie trzeba było wprowadzać drakońskich kar i nakazów, aby imigracja z Unii Europejskiej spadła do najniższych obserwowanych poziomów od 10 lat. Już sama świadomość nadchodzących "trudnych czasów" sprawiła, że obecnie przeciętna sieć restauracyjna w Wielkiej Brytanii wydaje na rekrutację aż 12 razy więcej, niż w czasach sprzed referendum. Wiele firm wciąż istnieje jedynie dlatego, że zdecydowało się na politykę polecania znajomych i rodziny.

Pracodawcy uważają, że spadek wartości funta szterlinga był decydującą kwestią, jesli chodzi o masowy exodus pracowników z Unii. Inną kwestią jest to, że imigranci nierzadko czuli się niemile widziani na Wyspach. Jeden z restauratorów wprost przyznał podczas obrad, że "środowisko hotelarskie jest dla imigrantów toksyczne". Ogólny klimat niepewności co do przyszłych ustaleń dotyczących imigracji również miał wpływ na decyzje, zwłaszcza potencjalnych migrantów, których pracodawcy próbowali rekrutować z małym powodzeniem.

W odpowiedzi pojawiło się więc sporo różnorodnych inicjatyw, które świadczą o wysiłkach sektoru hotelarskiego i jego zaangażowaniu w "wyławianie" nowych pracowników z większej "puli talentów". Od czasów referendum pracodawcy w hotelarstwie byli więc zmuszeni zwrócić się do takich grup jak byli przestępcy czy osoby długotrwale bezrobotne. Dużo środków idzie także na przystosowanie do pracy w gastronomii i hotelarstwie osób z niepełnosprawnościami. Nie mniej, jak wyjaśnia jeden z pracodawców, "to dużo pracy, która nie zawsze się opłaca".

Przedsiębiorcy z branży hotelarsko-gastronomicznej zawsze zwracali uwagę na politykę imigracyjną, w szczególności na tendencję, aby objąć nią mniej wykwalifikowanych pracowników. Co gorsza, istnieją też opinie, że rząd z premedytacją skierował swoje niemożliwe do spełnienia warunki właśnie ku temu sektorowi, jako temu, który zatrudnia najwięcej pracowników z UE. "Przesłanie jest takie, że jeśli wprowadzony system imigracyjny wpływa na sektor, to jest to cena warta zapłaty, aby pokazać, że rząd Wielkiej Brytanii poważnie podchodzi do ograniczenia migracji" – powiedział jeden z uczestników szczytu. Innymi słowy, nawet jeśli system się zawali, to dla brytyjskiego rządu będzie to jedynie wypadkiem przy pracy.
r e k l a m a


Najwyraźniej jednak w okołobrexitowym hałasie brytyjscy politycy zupełnie zignorowali fakt, że branża hotelarska, w której tradycyjnie zatrudniano wielu migrantów, zatrudnia również ponad 2,5 miliona brytyjskich pracowników. I ich praca również będzie zagrożona, jeśli okaże się, że już wkrótce przeprowadzenie nowych rekrutacji okaże się niemożliwe.


Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk
Fot.: Simev / Shutterstock
Linki sponsorowane


Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE

alt
TanieKosmetyki
Oferujemy największy wybór polskich marek kosmetycznych. Wygoda...

Darius Roofing Services
Świadczę usługi dekarskie od 2008 roku. Zajmuje się naprawą...

Mobi-Travel Ltd
Zapraszamy do odwiedzania naszej strony www.mobi-travel.com....
alt
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci
Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i...

Pozostałe oferty

Sindbad Travel (Autokary, pociągi)
Autokarem po Europie, Wielkiej Brytanii i do Polski...
Polska obsługa prawna w Szkocji (Księgowość i doradztwo)
Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w...
Foto.com Foto.com
Wywołaj swoje zdjęcia bez wychodzenia z domu! FOTO.com...
Microsoft Store Microsoft Store
Sklep oferuje markowy asortyment Microsoft -...