OSTRZEGAMY! Ten chłopczyk mógł przeżyć... Rodzicu, nie popełnij tego samego błędu! |
Utworzony: środa, 04 listopada 2015 10:43 |
Ta sprawa wstrząsnęła Wielką Brytanią. W czerwcu 2014 roku w wyniku zakażenia bakterią w londyńskim St Thomas Hospital zmarł 9-dniowy chłopiec. Okazało się, że tej tragedii można było uniknąć, gdyby lekarze wykonali prosty, kosztujący 11 funtów test!
r e k l a m a
Zobacz także:
Zakażenie bakterią B Streptococcus (GBS) wywołało u niego uszkodzenie mózgu, co finalnie doprowadziło do jego śmierci 5 czerwca 2014 roku. Niestety, każdego roku na Wyspach zdarzają się takie ofiary wśród małych dzieci - jest ich około 50 rocznie, a kolejnych 30-40 cierpi na poważne problemy zdrowotne spowodowane przez tę bakterię. Sprawa małego Edwarda powróciła na nowo, bo 2 listopada tego roku koroner Julian Morris zajmujący się ta sprawą zarządził rewizję funkcjonowania Wydziału Zdrowia i zasad postępowania wobec infekcji GBS. Po zakończeniu tego procesu ma zostać podjęta decyzja, czy konieczne jest wprowadzenie obowiązkowych badań wszystkich ciężarnych matek w UK na wypadek zarażenia tą właśnie bakterią. Chodzi o to, by nie powtórzyć tego, co spotkało rodzinę Paddon. Z tego kroku cieszą się rodzice Edwarda. - Oczywiście, że będziemy mocno popierać tę sprawę, żeby test był wykonywany rutynowo - mówi matka zmarłego chłopca, Fiona Paddon. - Taka tragedia nie powinna i może nie zdarzyć się już nikomu, tylko niech władze podejmą odpowiednią decyzję - dodaje. Rodzice, którzy brali udział w intensywnym śledztwie na okoliczność śmierci ich syna liczą na to, że sytuacja w Wielkiej Brytanii poprawi się dzięki planowanym zmianom. Póki co swoją historią chcą ostrzec wszystkich rodziców przed konsekwencjami, jakie niesie ze sobą nierozpoznane zakażenie GBS. Zwolennicy tego badania przekonują, że wczesne wykrycie zakażenia bakterią daje zdecydowanie większe szanse na przeżycie dzieciom już po narodzinach. Istnieją bowiem antybiotyki, które podane odpowiednio wcześnie, faktycznie pozwalają na całkowite wyleczenie lub zdecydowane polepszenie stanu zdrowia dziecka. Tymczasem doktor Anne Mackie, dyrektorka Programmes for the UK National Screening Committee (UK NSC), uważa, że nie jest to dobry pomysł. Proponowane testy są bowiem na tyle niedokładne, że sporo kobiet i ich nienarodzonych jeszcze dzieci będzie otrzymywać antybiotyki niepotrzebnie. Zapewniła jednak, że w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia zarażeniem GBS wszystkie matki w UK powinny znaleźć najlepszą możliwą opiekę. Infekcja GBS jest niegroźna dla dorosłych, ale dla nowo narodzonych dzieci jest śmiertelnie niebezpieczna. W ekstremalnych przypadkach może doprowadzić do poronienia albo przedwczesnego porodu. Zazwyczaj objawy zakażenia pojawiają się u noworodków już w ciągu 12 godzin od narodzin. W takich sytuacjach dzieci nie chcą przyjmować pokarmu, są ospałe i "niemrawe", a jednocześnie wydają specyficzne pomrukujące dźwięki. Do tego mają za wysoką albo za niską temperaturę i taką samą częstotliwość bicia serca oraz oddechu. Do tego są rozdrażnione. Jeśli choroba zostanie rozpoznana odpowiednio szybko, co może potwierdzić prosty, kosztujący zaledwie 11 funtów test, istnieje spora szansa na to, że dziecko całkowicie wyzdrowieje. W innym przypadku dziecko czekają poważne komplikacje, na czele z zakażeniem krwi (sepsą), zapaleniem płuc i zapaleniem opon mózgowych, a nawet śmiercią. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: altanaka / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie... |