Polaku z UK, złożyłeś już wniosek o przyznanie statusu osoby osiedlonej? Jeśli nie, to przygotuj się na spore problemy! |
Utworzony: czwartek, 06 czerwca 2019 17:28 |
![]() r e k l a m a
Zobacz także:
Swoją historią o składaniu wniosku o przyznanie settled status podzielił się z brytyjskimi mediami 34-letni Malo Donnart. Donnart pochodzi z Francji, ale od 2014 roku mieszka w Kent wraz ze swoją żoną – rodowitą Brytyjką. Podkreśla, że proces aplikacyjny doprowadził go do frustracji i co więcej, przez prawie dwa miesiące nie miał odpowiedzi z Home Office w sprawie złożonego wniosku. Podczas aplikowania o settled status Francuz poczuł się „niemile widziany w Wielkiej Brytanii”. Mężczyzna złożył wniosek już w dzień uruchomienia rejestracji – 30 marca. Cały proces okazał się dla niego szalenie frustrujący ze względu na brak odpowiedzi ze strony brytyjskiego Home Office, a także „skomplikowany i nieludzki”. Pierwsze wieści z Home Office napłynęły dopiero po trzech tygodniach. Informacje te były jednak niespójne, co doprowadziło do jeszcze większej frustracji Francuza. Mężczyzna zaczął nawet rozważać powrót do swojego ojczystego kraju, gdzie „czułby się doceniony i potrzebny”. Donnart po wielu tygodniach oczekiwania otrzymał pocztą swoją kartę ID, jednak nie było na niej wymaganego statusu. Donnart od razu zadzwonił do Home Office. „Powiedzieli mi, że moja aplikacja jest w porządku, jednak sam proces zajmie więcej czasu. Byłem naprawdę zdenerwowany” opowiada Francuz. Z ciekawości zaczął przeszukiwać portale społecznościowe, by znaleźć inne przypadki osób, które również tak długo czekały na decyzję ministerstwa. „Wiele osób na Facebooku pisze, że nie otrzymali jeszcze odpowiedzi – chociaż znam taką osobę, która otrzymała decyzję w ciągu czterech dni. Zastanawiałem się, co jest ze mną nie tak, że po 45 dniach dopiero dostałem odpowiedź” dodaje mężczyzna. Ostateczną decyzję Donnart otrzymał po prawie dwóch miesiącach od złożenia wniosku – mailowo poinformowano go, że jego wniosek został zaakceptowany. „Ten proces jest całkowicie nieludzki. Nie rozumiem, dlaczego aż dwa miesiące zajęło im powiedzenie mi ‘tak’ lub ‘nie’ - mieszkam tu od pięciu lat. Nie czuję się już tutaj mile widziany. Czuję, że my – obywatele UE mieszkający w Wielkiej Brytanii – jesteśmy tylko liczbą, dobrze pracujemy i płacimy tu podatki, nic więcej. W całej tej debacie o Brexicie nikt się o nas nie troszczy. Jesteśmy tylko kartą przetargową” mówi Donnart. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Willy Barton / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|